Skrzydłowy Tauron Stali Mielec w dotychczasowych spotkaniach zdobył aż 200 bramek, drugi w tej klasyfikacji Przemysław Krajewski może pochwalić się dorobkiem "zaledwie" 163 trafień. Azoty Puławy być może rozegrają jeszcze nawet trzy spotkania, przed Tauron Stalą Mielec już tylko jeden mecz.
37 bramek różnicy wydaje się jednak przesądzać losy korony króla strzelców. - Liczby tak mówią, zobaczymy jeszcze zostało ostatnie spotkanie. Inne zespoły również grają mecze, także dopiero po wszystkich spotkaniach będę mógł stwierdzić, że jestem królem strzelców - nie chce zapeszać Damian Kostrzewa.
Skrzydłowy podkreśla wkład całej drużyn w ten sukces. - To na pewno duże wyróżnienie, brawa należą się dla całego zespołu. Bez nich mój rezultat nie byłby tak okazały, ja tylko wykańczałem akcje, mnóstwo bramek zdobywałem z rzutów karnych, z kontrataków, także wielka zasługa tutaj zespołu. Cieszę się bardzo, bo jest to na pewno nasz wspólny sukces. W przyszłym sezonie chętnie zamienię tytuł króla strzelców na brązowy medal - powiedział zawodnik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Świetny sezon sprawia, że skrzydłowy łączony jest z możliwością gry w mocniejszym klubie. Wynik ten na pewno nie umknie uwadze zagranicznych skautów. - Wiadomo, że gdzieś w podświadomości chciałbym spróbować swoich sił w innym otoczeniu, powiedźmy za granicą, ale na razie mam kontrakt w Mielcu. Dostałem tu swoją szansę i ten kontrakt chcę po prostu wypełnić. Także na razie nie myślę jeszcze o innych perspektywach - podkreślił skrzydłowy.
W poprzednim sezonie zawodnik na zasadzie wypożyczenia z Vive Targów Kielce występował w MMTS-ie Kwidzyn. - Przed tym sezonem mój kontrakt z Vive został rozwiązany. Mam jeszcze przez sezon ważną umowę ze Stalą i jestem bardzo zadowolony, że mogę grać w Mielcu. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie staniemy chociaż na najniższym stopniu podium - zakończył zawodnik mieleckiego zespołu.