Zwycięstwo nie przyszło jednak podopiecznym Domana Leitgebera łatwo. Dość powiedzieć, że w 20. minucie poznaniacy przegrywali 8:11, a niesieni dopingiem gospodarze dali sygnał, że łatwo się nie poddadzą. Lider rozgrywek w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej odsłony meczu zagrał dużo lepiej i na przerwę poznaniacy schodzili do szatni prowadząc 16:14.
Po zmianie stron widowisko dalej było bardzo wyrównane. Na bramki Bartosza Przedpełskiego i Jakuba Kasperczaka często odpowiadali Piotr Stelmasik i Dawid Nowak. Po kwadransie gry w drugiej połowie szczypiorniści MKS-u prowadzili już 22:18, ale to nie był koniec emocji. Zawody trochę się zaostrzyły i na ławkę kar powędrowali kolejno Damian Komisarek i Bartosz Przedpełski z MKS-u oraz Dawid Graf z Tęczy. Ten ostatni już więcej na parkiecie nie pojawił się, bowiem za swoje przewinienie ujrzał czerwony kartonik. W poznańskim zespole pod nieobecność kontuzjowanych Michała Kasperczaka i Mateusza Janura ciężar gry na swoje barki wziął wspomniany wcześniej Bartosz Przedpełski. Wychowanek Wisły Płock nie dość, że rzucał ważne bramki, to jeszcze wiele razy pomagał swoim kolegom doskonałymi asystami. W sumie rozgrywający zdobył dla MKS-u osiem bramek i był najskuteczniejszym graczem w zespole. O jedno oczko więcej na swoim koncie zapisał w barwach Tęczy Piotr Stelmasik, ale uczynił to wykorzystując rzuty karne.
Wygrywając w Kościanie poznańscy piłkarze ręczni do swojego dorobku dorzucili kolejne dwa punkty. W sumie mają ich już 43 i nic nie jest im w stanie zabrać pierwszego miejsca w tabeli. Kolejny mecz szczypiorniści MKS-u zagrają już w środę, a ich wyjazdowym rywalem będzie zespół OSiR-u Komprachcice.
MKS Tęcza Kościan - MKS Poznań 28:31 (14:16)
MKS Poznań: Zarzycki, Badowski, Kopczyński - Przedpełski 8, J. Kasperczak 5, Komisarek 4, Łączkowiak 3, Cegła 2 , Niedzielak 2, Kaczmarek 2, Perri 2, Szorcz 1,
Leder 1, Pochopień 1, Szczukocki.
Źródło: www.mks.poznan.pl