- Celem, jaki postawiliśmy sobie przed sezonem, było zakończenie fazy zasadniczej w pierwszej czwórce tabeli. Zadanie to wykonaliśmy. Teraz przed nami kolejna faza. Trzecią pozycję przegraliśmy w meczu na swoim terenie z Miedzią Legnica. W starciu z tym rywalem komplet punktów łatwiejszy był do zdobycia, niż w spotkaniu w Szczecinie, gdzie wysoko przegraliśmy. Z Miedzią zresztą także - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim Piotr Dropek, trener Azotów.
W ćwierćfinale rywalem Azotów będzie zespół NMC Powen Zabrze. Gdyby jednak puławianie skończyli sezon na trzeciej pozycji, graliby z teoretycznie łatwiejszym przeciwnikiem, czyli MMTS Kwidzyn. - Na obecnym etapie rozgrywek, na papierze tak to wygląda. Wszystko jednak zweryfikuje boisko. Nie zapominajmy, że za-równo z Powenem, jak też z MMTS, wygraliśmy dwukrotnie w sezonie zasadniczym. Od tygodnia przygotowujemy się pod przeciwnika ze Śląska. Na razie nie wybiegamy w zbyt odległą przyszłość i nie zastanawiamy się, z kim będziemy grać w kolejnym etapie. Najpierw musimy uporać się z Powenem - dodał Dropek.
Cała rozmowa w Dzienniku Wschodnim.