Spacerek gospodarzy - relacja z meczu Azoty Puławy - Chrobry Głogów

Szczypiorniści Azotów Puławy bez większych kłopotów pokonali na własnym parkiecie Chrobrego Głogów. Szanse ekipy Krzysztofa Przybylskiego na udział w fazie play-off zmalały do minimum.

Tylko zwycięstwo w środowym meczu przedłużyłoby nadzieje głogowian na miejsce w czołowej "ósemce" na mecie fazy zasadniczej. Przed siedemnastą kolejką PGNiG Superligi Chrobry tracił do wymarzonej lokaty sześć oczek, na pobłażanie ze strony puławian nie mieli jednak co liczyć. Azoty kilka dni wcześniej dość niespodziewanie uległy na własnym parkiecie Siódemce Miedź Legnica i w konfrontacji z głogowianami na kolejną wpadkę podopieczni Marcina Kurowskiego nie mogli sobie pozwolić.

Wyrównana gra na parkiecie w hali przy Partyzantów toczyła się tylko w pierwszych minutach. Goście korzystali przede wszystkim na rzutach karnych (z trzech na starcie meczu wykorzystali dwa), od stanu 4:4 do rywali nie byli już jednak w stanie zbliżyć się ani razu. Puławianie Chrobrego punktowali spokojnie i konsekwentnie. Szczelny mur niżej notowanemu rywalowi przeciwstawili defensorzy Azotów, a pod bramką głogowian prym wiedli przede wszystkim Przemysław Krajewski oraz Piotr Masłowski.

Gracze Kurowskiego prowadzili 14:9 i 17:12, by na przerwę schodzić z czterema golami zaliczki. Drugą część meczu puławianie rozpoczęli równie dobrze i już na kwadrans przed końcem było wiadomo, że dwa punkty zostaną nad Wisłą. Gospodarze w pewnym momencie mieli na swoim koncie nawet o osiem trafień więcej od Chrobrego, a dorobek bramkowy drużyny mocno wspomógł Krzysztof Tylutki, który jednak już w trzydziestej szóstej minucie ze względu na uraz nosa musiał opuścić boisko.

Chrobry swój dorobek podreperował dopiero w samej końcówce. Do siatki trafiać zaczęli Mariusz Gujski i Michał Wysokiński, szanse na doprowadzenie do wyrównania głogowianie nie mieli jednak żadnych. Azoty zrobiły tym samym poważny krok w kierunku trzeciego miejsca w tabeli, prawdziwe wyzwania jednak dopiero przed nimi. W najbliższą sobotę ekipa Kurowskiego zagra o awans do ćwierćfinału Challenge Cup, a następnie czekają ją ligowe konfrontacje z MMTS-em Kwidzyn i Tauron Stalą Mielec.

KS Azoty Puławy - SPR Chrobry Głogów 36:30 (19:15)

Azoty: Stęczniewski, Sokołowski - Bałwas, Ćwikliński 1, Tylutki 7, Zinczuk 2, Kus 3, Afanasjev 1, Szyba, Przybylski 4, Grzelak 1, Masłowski 8, Barzenkow 1, Krajewski 6, Masłowski 2.

Chrobry: Zapora, Kapela, Stachera - Jankowski 1, Bednarek 3, Płócienniczak 2, Świtała 2, Mochocki 6, Kuta 2, Gujski 4, Płaczek 4, Wysokiński 3, Ścigaj 3.

Kary: Azoty - 8 min. (Szyba, Przybylski, Masłowski, Jankowski - 2 min.) oraz Chrobry - 8 min. (Bednarek - 4 min., Kuta, Ścigaj - 2 min.).

Sędziowie: G. Budziosz (Wolica).

Widzów: 700.

Komentarze (21)
pulw
22.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ty troche wyhamuj KK posmiewisko bo cie ponosi! Na jakiej podstawie to mowisz? bo nie rzucil zadnej bramki z Glogowem? bo chyba nie byles na tym meczu...i tak pieprzysz! Oprocz bramek liczy sie Czytaj całość
avatar
marczyński
21.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Piotrektomek
21.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Problemy z mięśniami przyżebrowymi. 
avatar
Piotrektomek
21.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Afanasjev ma kontrakt do końca czerwca z Azotami. Szukał klubu nie znalazł pod nieobecność Sobola znalazł się w kadrze i zagrał. 
Lolek
21.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I liga wita Glogow. JEJEJEJEJE