Pokonały rywala i grypę - relacja z meczu MKS Piotrcovia - Olimpia-Beskid Nowy Sącz

Mimo poważnych problemów kadrowych piłkarki ręczne Piotrcovii odniosły drugie zwycięstwo z rzędu. Podopieczne Henryka Rozmiarka zasłużenie pokonały Olimpię-Beskid Nowy Sącz 32:27 (17:16).

Jeszcze kilka godzin przed meczem trener Piotrcovii Henryk Rozmiarek nie do końca wiedział, które zawodniczki będą do jego dyspozycji. Piotrcovia została bowiem zdziesiątkowana przez grypę. Na treningach obecnych było 6-7 piłkarek, a w treningach musiał pomagać bramkarz Piotrkowianina Piotr Ner. Justyna Jurkowska dopiero w sobotę po południu wstała z łóżka, a z chorobą walczyła także Beata Skura. Oprócz bramkarek nie trenowały normalnie także: Agata Wypych, Joanna Waga oraz Agata Rol.

Wynik spotkania otworzyła Agnieszka Podrygała. Chwilę później wyrównała jednak Wypych, która następnie rzuciła trzy kolejne bramki. W 6. minucie gospodynie prowadziły więc 4:1. Piotrkowianki poszły za ciosem i po kwadransie wygrywały różnicą pięciu trafień - 8:3. Podopieczne Lucyny Zygmunt nie załamały się jednak słabym początkiem. Zaczęły odrabiać straty i na trzy minuty przed końcem, po trafieniu Podrygały, było 15:15. Chwilę później gola rzuciła Kamila Szczecina i Olimpia-Beskid wyszła na prowadzenie. Jak się później okazało jedyne tego dnia. Piotrcovia rzuciła dwie ostatnie bramki w pierwszej połowie i zeszła do szatni z prowadzeniem 17:16.

Druga połowa to już zdecydowana przewaga Piotrcovii. Od 36. minuty gospodynie sukcesywnie powiększały przewagę, która momentami wynosiła 6-7 bramek. Skutecznością popisywała się Rol, a ważne bramki zdobywały także: Waga oraz Wypych. Bardzo dobrze w bramce spisywała się Beata Skura, która odbiła kilka trudnych rzutów Podrygały oraz Wiktorii Panasiuk. Piotrcovia wygrała drugi mecz z rzędu i oddaliła od siebie widmo degradacji do I ligi. W trzech meczach pod wodzą Henryka Rozmiarka piotrkowski zespół zdobył tyle samo punktów co w całej pierwszej rundzie sezonu zasadniczego. W następnej kolejce piotrkowianki zmierzą się w Chorzowie z Ruchem i wcale nie są bez szans na kolejną zdobycz punktową.

PIOTRCOVIA - OLIMPIA BESKID NOWY SĄCZ 32:27 (17:16)

PIOTRCOVIA: Jurkowska, Skura - Rol 5, Sobińska 2, Mielczewska 3, Waga 5, Kopertowska 4, Wypych 8/2, Szafnicka 3, Sadowska 1, Krzysztoszek 1.
Trener: Henryk Rozmiarek
Kary: 14 min

OLIMPIA: Szczurek, Kozieł - Płachta 3, Moskal, Leśniak 4, Gadzina 3, Szczecina 4, Panasiuk 5, Rączka, Podrygała 8/4, Chumak, Wcześniak.
Trener: Lucyna Zygmunt
Kary: 4 min

Sędziowali: Jacek Moskalczyk (Żarówka), Marcin Pazdro (Mielec). Widzów: 400

Komentarze (12)
garbik_fajeczka_i_poleciało
4.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O-B niestety nierówna i szkoda tego meczu, bo jeśli marzą o utrzymani to z kim wygrywać, jak nie z drużynami strefy spadkowej??? 
avatar
kmieć
3.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
a może Olimpia odpuściła ten mecz kosztem spadku drużyny z Tczewa. 
Szelest
3.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz nie był porywającym widowiskiem nie mniej Piotrcovia konsekwentnie dążyła do celu -czego nie widziało się jeszcze kilka tygodni temu. Olimpii dawno nie widziałem , ale chyba nie był to szc Czytaj całość
hooli
3.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem czy to nie większa niespodzianka niz wygrana Vistalu z SPR. Cięzko mi uwierzyć, ze Piotrcovia zagrała dobrze, raczej bym stawiał na słabą postawę Olimpii, która po ostatnich meczach po Czytaj całość
avatar
Samborzanin
3.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A stawiałem, ze Nowy Sącz zrobi co chce z Piotrocivią :) Widocznie myliłem się, brawa dla Piotrcovii :)