Olsztyński klub ma spore długi i nie widać chętnych do ich spłaty. - Ta ilość pieniędzy, którą wpłacają sponsorzy jest wystarczająca do pokrycia bieżących potrzeb. Natomiast są sprawy zaległe, z którymi klub wszedł w nowy sezon - powiedział Stanisław Tunkiewicz, prezes klubu.
Ratunkiem dla klubu mogłyby być pieniądze pozyskane z urzędu miasta. W Olsztynie na pierwszym miejscu stawia się jednak piłkę nożną, a na drugim siatkówkę. Szczypiorniści po spadku z PGNiG Superligi nie mogą liczyć na tak dużą pomoc jak w poprzednich latach. Władze miasta pieniądze rozdzielają wg sukcesów, promocji jaką zapewniają im poszczególne kluby. W ostatnim czasie piłkarze ręczni niczym się jednak nie wyróżnili.
Jeśli sytuacja w olsztyńskim klubie nie ulegnie poprawie niebawem piłkarze ręczni olsztyńskiej Warmii będą musieli sobie szukać nowego pracodawcy. - Mam nadzieję, że tak nie będzie, ale wszystko na to wskazuje - powiedział Leszek Dublaszewski, dyrektor Warmii.
Warmia Traveland Olsztyn na skraju upadku
W najbliższych dniach mają rozstrzygnąć się losy Warmii Travelandu Olsztyn. Klub znalazł się na skraju upadku i prawdopodobnie będzie musiał wycofać się z rozgrywek I ligi.