Trudna sytuacja stołecznych Akademików

Od dwóch porażek nowy sezon rozpoczęli szczypiorniści AZS UW. Na wynikach zespołu odbijają się problemy, z którymi latem zmagał się stołeczny klub.

W tym artykule dowiesz się o:

Po zakończeniu poprzedniego sezonu swoje nakłady na ekipę z Banacha do minimum ograniczył dotychczasowy sponsor tytularny, firma Zepter. Budżet klubu skurczył się do jednego z najniższych w całej pierwszej lidze, z występów w barwach akademickiej drużyny zrezygnował Dawid Szpejna, kierunek na Warszawiankę przyjęli bracia Prokopowie, do Lubina przeniósł się Adam Marciniak, a parkiet na ławkę trenerską zamienił Robert Lis.

Zawodnicy i osoby związane z klubem w oficjalnych przedsezonowych rozmowach przedstawiali deklaracje optymistyczne, mówiąc o dużych możliwościach zespołu, ostrej walce o ligowe punkty i nadziejach na lepszą przyszłość. Dwa pierwsze ligowe występy zakończyły się jednak porażkami, a w trakcie tygodnia zawodników miała czekać poważna rozmowa dotycząca kolejnych spotkań na zapleczu PGNiG Superligi.

- To wszystko siedzi w głowach, brakuje nam motywacji - nie kryje jeden z najbardziej doświadczonych zawodników występujących w barwach AZS UW, Łukasz Wolski. Zespół z Banacha ma spory potencjał, a w kadrze jest zastęp młodych, zdolnych zawodników, na starcie sezonu nie wszyscy byli jednak w stanie wykrzesać z siebie maksimum i pokazać pełnię własnych możliwości, czego efektem była nie tylko porażka z KPR-em Legionowo, ale także zaskakująca wpadka w Gdańsku.

- Przede wszystkim musimy się odbudować mentalnie. Trzeba do tych ludzi dotrzeć i wyjaśnić im, że musimy grać razem - nie kryje trener Lis. - Część zawodników była przekonana, że to, co zaprezentowaliśmy wiosną, awansując do meczów barażowych, to jest poziom, który ta drużyna ma. Sytuacja wcale tak jednak nie wygląda, bo o poziom sportowy trzeba walczyć w każdym kolejnym meczu i zawodnicy muszą zrozumieć, że tylko dzięki zaangażowaniu i pracy mogą coś osiągnąć.

W spotkaniu z KPR-em kompletnie zawiedli skrzydłowi, tydzień później na porażce zaważyła niemoc drugiej linii. W najbliższej kolejce Akademicy we własnej hali zmierzą się z Vetrex Sokołem Kościerzyna i zwycięstwo do podreperowania podupadłych morale jest im niezbędne. W świetle kłopotów ekipy Lisa i Witolda Rzepki pocieszeniem dla fanów stołecznej drużyny może być postawa prowadzonej przez Roberta Bliszczyka drużyny rezerw, która rywalizację na drugoligowym froncie rozpoczęła od dwóch cennych zwycięstw.

Komentarze (5)
szydera
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
news jest napisany po prostu na sztukę, tak jak co chwilę są n"newsy" o wybrzeżu czy kpr, tak i do zeptera redaktorzy mają jakieś dojścia i piszą żeby pisać. Generalnie w większości tych info n Czytaj całość
avatar
kantor
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Szanuje dokonania Pana Lisa jako zawodnika, ale teraz skoro skonczyl juz kariere trzeba go oceniac jako trenera. Nie bylem na zadnym meczu w tym sezonie, ale bylem na wielu w poprzednich, zawsz Czytaj całość
Ręcznik-WWA
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Z tego co się orientuję to konflikt jest między zawodnikami a całym sztabem trenerskim.... 
avatar
t0m3k
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie rozumiem tego newsa. Przegrali dwa pierwsze mecze i co? Zdarza się, liga składa się z dwóch rund po 13 spotkań, także 2 porażki to nie powód, by płakać i się nad sobą użalać...