Adam Morawski cieszył się z wygranej nad AZS UW Warszawa, jednocześnie podkreślił wagę sobotniego zwycięstwa, ponieważ jak zauważył w tym sezonie znów dysponują inną kadrą. - Zgadza się, w tamtym roku po wyrównanym spotkaniu przegraliśmy u siebie, na wyjeździe również się nie udało. W tym sezonie znów mamy nową drużynę, nowe aspirację i cele . Udało się pierwszy mecz wygrać już w drugiej kolejce to cieszy. Szczypiornista uznał, że to skuteczna rehabilitacja za mecz z Kar-Do Gdynia. - Z Gdynią naprawdę było ciężko. Wynik był bliski remisu, jednak odskoczyli nam na koniec. Ten mecz chcieliśmy wygrać. Teraz możemy myśleć o następnych przeciwnikach.
Zawodnik zapytany o swoją formę nie ukrywał. - Cieszę się z mojej dobrej dyspozycji . Myślę, że pomaga to zespołowi w trudnych momentach czy np. przy wyprowadzaniu kontrataków. Niezmiernie mogę być wdzięczny trenerowi, który na mnie stawia i pozwala mi grać. Przyniesie to efekt w sezonie - analizuje Morawski
Podopieczny Dariusza Tomaszewskiego i Marcina Pilcha zauważył, że rozsądna gra w obronie zaważyła na wyniku. - Obrona to dziś był nasz solidny punkt. Postawiliśmy sobie w środku dwóch wysokich zawodników (przyp. Paweł Genda, Krzysztof Misiejuk) i to przyniosło efekt. Możemy być dziś z naszej gry w tyłach zadowoleni. Nasz atak też może cieszyć, fajnie dopracowane akcje i co najważniejsze celne rzuty - komentuje młody bramkarz.