W Kielcach iskrzy na linii kibice - klub

Kibice przywiązani do tradycyjnej nazwy Iskra Kielce nie godzą się na postulaty przedstawione przez zarząd klubu Vive Targi Kielce. Konflikt, który trwał od dłuższego czasu, teraz osiągnął apogeum.

Prezes Vive Targów Kielce, Bertus Servaas to bez wątpienia postać nietuzinkowa, która dla kieleckiego szczypiorniaka w ostatnim czasie zrobiła bardzo wiele, wprowadzając klub nie tylko sportowo ale i organizacyjnie na europejskie salony. Wydawać by się zatem mogło, że w stolicy województwa świętokrzyskiego wszystko funkcjonuje bez zarzutu.

W ostatnich 4 latach klub wywalczył trzy dublety na krajowym podwórku, a od czterech lat regularnie występuje w fazie grupowej Ligi Mistrzów, z roku na rok poprawiając swoją pozycję na Starym Kontynencie. Warto dodać, że w ostatnim sezonie Champions League kielecka drużyna została sklasyfikowana na 10. pozycji.

Największym problemem w zespole mistrza Polski są jednak... kibice. Właściciel Vive znajduje się pomiędzy młotem a kowadłem. - W pełni zgadzam się z faktem, że zawsze powinniśmy szanować Iskrę, ponieważ jeżeli nie szanujemy historii, to nie szanujemy niczego. Historia naszego klubu jest dla mnie bardzo ważna - mówi Holender w oświadczeniu na oficjalnej stronie klubu. Po czym dodaje. - Z drugiej strony mamy „nową” kategorię kibiców - kibiców Vive, którzy nie akceptują nazwy Iskry, a chcą zmienić wszystko na Vive. Dla nich wszystko, co mamy teraz w klubie wiąże się z Vive.

Oprawa z ubiegłorocznego finału PGNiG Superligi
Oprawa z ubiegłorocznego finału PGNiG Superligi

I tutaj zaczynają się schody. Sytuacja na linii kibice - zarząd jest zaogniona od kilku lat, lecz dopiero teraz osiągnęła swoje apogeum. Zarząd Vive Targi Kielce wielokrotnie spotykał się z członkami Stowarzyszenia, lecz obu stronom nie udało się znaleźć "złotego środka". - Mówiliśmy im bardzo wyraźnie, że chcemy zaakceptować ich grupę kibiców i połączyć obydwie grupy by stworzyć jeden duży klub kibiców, który będzie śpiewał zarówno o Iskrze, jak i o Vive - relacjonuje Servaas.

Nie mogąc wypracować kompromisu, postanowiono sięgnąć po radykalne środki, przenosząc m. in. sektor młyn na trybunę za bramkę bez konsultacji z najbardziej zagorzałą grupą kieleckich kibiców. - Klub podjął decyzję odnośnie przeniesienia sektora za bramkę bez wcześniejszych rozmów ze Stowarzyszeniem, a więc postawił nas przed faktem dokonanym - tłumaczą w rozmowie ze SportoweFakty.pl członkowie SKPR "Iskra Kielce".

Władze klubu posunęły się jeszcze dalej. Założyły nowy Klub Kibica, którego zasady będą opublikowane w tym tygodniu. - Przeniesienie dopingu na sektor, w którym powstaje tzw. Nowy Klub Kibica przy klubie Vive Targi Kielce spowodowało, że Stowarzyszenie nie ma możliwości prowadzenia swojego zorganizowanego dopingu. SKPR „Iskra Kielce” nie będzie 'torpedować' działań nowo powstającej grupy - podkreślają.

Oprawa z meczu z Czechowskimi Niedźwiedziami odbiła się głośno w całej Europie
Oprawa z meczu z Czechowskimi Niedźwiedziami odbiła się głośno w całej Europie

Grupa BRC'10, która w ostatnich latach prowadziła doping i była odpowiedzialna za oprawy w Hali Legionów ogłosiła decyzję o zawieszeniu działalności wraz z początkiem nowego sezonu. - Od dopingu są kibice. Tak było, tak jest i tak będzie. Ingerowanie w doping musiało się skończyć w taki sposób - nie mają wątpliwości.

- Stowarzyszenie nie zgodziło się na ultimatum postawione przez Klub, przez co podjęło takie, a nie inne decyzje. To, czy są one ostateczne, zależy teraz od władz Klubu
- dodaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl zarząd SKPR "Iskra Kielce".

Czy sytuacja w stolicy województwa świętokrzyskiego ulegnie poprawie? Jeżeli nie, bez wątpienia na powyższej sytuacji najbardziej ucierpi klub. To on bowiem dzięki wynikom sportowym oraz efektownym oprawom w minionych latach - nie tylko na polskich parkietach, ale przede wszystkim w rozgrywkach Champions League zdobył uznanie i szacunek największych klubów świata. Szkoda było by to zaprzepaścić...
Czytaj więcej o SKPR "Iskra Kielce" --->

Czy takie obrazki w Hali Legionów zostaną jedynie dobrym wspomnieniem?
Czy takie obrazki w Hali Legionów zostaną jedynie dobrym wspomnieniem?

Źródło artykułu: