Podopieczni Jarosława Cieślikowskiego i Marcina Smolarczyka przygotowania do sezonu rozpoczną 6 sierpnia. Wyjazdu na zgrupowanie w planach nie ma, legionowscy szczypiorniści trenować będą na własnych obiektach. - Większość naszych zawodników to ludzie, którzy pracują, dlatego nigdzie nie jedziemy i będziemy korzystać z tego, co mamy na miejscu - mówi Cieślikowski.
W ostatni weekend sierpnia KPR weźmie udział w I Memoriale im. Leona Walleranda, gdzie zmierzy się z drużynami z Głogowa, Kwidzyna i Gdańska. Tydzień później legionowski klub we własnej hali zorganizuje zawody w obsadzie pierwszoligowej. - W miarę potrzeby będziemy szukać jeszcze jakiś gier kontrolnych, ale jeśli chodzi o konkretne daty i konkretnych przeciwników, jeszcze nic nie wiadomo - wyjaśnia szkoleniowiec KPR-u.
Latem szeregi beniaminka zasilili Paweł Albin, Paweł Kwiatkowski i Tomasz Pomiankiewicz i Piotr Olęcki. Na tym wzmocnienia wcale się jednak nie kończą, po złamaniu ręki do zespołu wraca bowiem Tomasz Kasprzak. - Kość się już zrosła i zobaczymy, jak będzie wyglądał, gdy podejmie pełny trening. Nie przewiduję w jego przypadku jakiś większych komplikacji - informuje Cieślikowski. - Było też kilka urazów krótkotrwałych i mam nadzieję, że po tej wakacyjnej przerwie nie będzie po nich śladu.
Ligowe rozgrywki KPR zainauguruje w połowie września wyjazdowym meczem z Uniwersytetem Warszawskim. - Mamy fajny zespół, a celem jest znalezienie się w gronie pierwszych dwóch, trzech ekip - mówił kilka tygodni w rozmowie ze SportoweFakty.pl Smolarczyk. Ostrożniejszy był prezes, Arkadiusz Kardyka. - Parkiet i walka o punkty ligowe zweryfikują nas, jak i naszych przeciwników w sposób stuprocentowy - wyjaśniał, uciekając od wyznaczania drużynie konkretnego celu.
Patrząc na potencjał kadrowy KPR stać z pewnością na walkę o miejsca w górnej części ligowej tabeli, a wstępną odpowiedź na pytanie o możliwości zespołu powinny dać już wakacyjne turnieje. Siódemka z Legionowa z pewnością zrobi wszystko, by pójść w ślady kolegów z UW, którzy w poprzednim sezonie - także będąc beniaminkiem - wywalczyli sobie prawo do gry w barażach o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.