Zabójczy kwadrans Vive - relacja z meczu Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock

Vive Targi Kielce pokonały Orlen Wisłę Płock 28:21 w drugim meczu finałowym o mistrzostwo Polski. Podopiecznym Bogdana Wenty do końcowego triumfu w PGNiG Superlidze brakuje już tylko jednej wygranej.

Początek drugiej finałowej batalii lepszy w wykonaniu wicemistrzów Polski, którzy po siedmiu minutach rywalizacji prowadzili 3:1. Prowadzenie kielczan nie trwało długo, bowiem po trafieniu z kontrataku Christiana Spanne, płocczanie doprowadzili do remisu - 4:4 (10'). W dalszej części spotkania minimalnie przeważali kielczanie, utrzymując dwubramkową przewagę. Szybko dwa wykluczenia otrzymał jeden z filarów kieleckiej defensywy, Zeljko Musa, co wymusiło na Vive zmianę systemu gry.

Widząc to podopieczni Larsa Walthera sporo współpracowali z obrotowymi Muhamedem Toromanovicem i Kamilem Syprzakiem, z którymi kielecka obrona miała sporo problemów. Duży wkład w taki obrót spraw miał Nikola Eklemović, raz po raz popisując się efektownymi asystami i dobrą grą na kontakcie.

W szeregach Vive Targów ponownie jak w sobotnim meczu szwankowała skuteczność. Wicemistrzowie Polski sytuacje rzutowe wyrabiali sobie stosunkowo łatwo, brakowało jednak dobrego wykończenia, co skwapliwie wykorzystywali płocczanie - 8:8 (24'). Do przerwy na tablicy wyników w Hali Legionów był zasłużony remis - 11:11.

Po zmianie stron wymiana ciosów nie ustawała. Dopiero na dwadzieścia minut przed końcową syreną karty zaczęli rozdawać kielczanie - 19:16 (46'). Po bramce Mateusza Jachlewskiego Vive miało już zaliczkę pięciu trafień, a chwilę później kapitalną interwencją z rzutu karnego popisał się Marcus Cleverly, udanie powstrzymując Eklemovicia.

Decydujący dla losów meczu okazał się ostatni kwadrans, który był zabójczy w wykonaniu kieleckiej siódemki. Ze stanu 20:18 kielczanie wyszli na 26:18. Jak natchniony w bramce Vive bronił Sławomir Szmal, którego Nafciarze nie potrafili pokonać przez blisko 10 minut! Skutecznie z gry wyłączony został również Michał Kubisztal. Strzelecki impas przełamał dopiero w 56 minucie Piotr Chrapkowski.

Ostatecznie Vive Targi Kielce pokonały Orlen Wisłę Płock 28:21 i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą już 2:0. Kielczanie potrzebują już tylko jednej wygranej, by móc cieszyć się ze zdobycia złotego medalu i prawa gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 28:21 (11:11)
Vive Targi Kielce:

Szmal, Cleverly - Jurecki 7, Stojković 6 (3k), Musa 4, Buntić 3, Rosiński 2, Tkaczyk 2, Olafsson 1, Kuchczyński 1, Jachlewski 1, Jurasik 1, Zorman, Grabarczyk, Tomczak, Zaremba.
Kary:

12 min. (3x Musa, Tkaczyk, Zaremba, Zorman)
Żółte i czerwone kartki:
Tomczak Buntić (obaj ż), Musa (ż, cz)
Orlen Wisła Płock:

Seier, Wichary - Kubisztal 5, Spanne 5 (1k), Toromanović 5, Eklemović 4 (2k), Chrapkowski 1, Bäckström, Paczkowski, Kwiatkowski, Zołoteńko, Twardo.

Kary: 12 min. (2x Twardo, Spanne, Kwiatkowski, Toromanović, Zołoteńko)
Żółte i czerwone kartki: Kubisztal, Kwiatkowski, Twardo (wszyscy ż)

Sędziowie:
Andrzej Rajkiewicz - Jakub Tarczykowski (obaj Szczecin)

Źródło artykułu: