Mistrzowie Węgier słabo rozpoczęli spotkanie, popełniając kilka prostych błędów technicznych. Spory w tym udział miała agresywna defensywa kielczan, z którą Węgrzy nie potrafili sobie kompletnie poradzić - 1:3 (6'). Podopieczni Bogdana Wenty w ataku grali konsekwentnie, a co ważniejsze skutecznie. Niestety w 13 minucie spotkania z powodu kontuzji łydki parkiet zmuszony był opuścić Uros Zorman, którego zastąpił Grzegorz Tkaczyk.
To jednak nie załamało gry wicemistrzów Polski. Po trafieniu Zeljko Musy Vive Targi prowadziły w Veszprem Arena 8:5 (15'). Kapitalnie zawody w kieleckiej bramce rozgrywał Marcus Cleverly - 55% skuteczność! Lajos Mocsai, widząc słabą grę swojej drużyny zmuszony był poprosić o czas, dokonując jednocześnie roszady na pozycji bramkarz - Nandor Fazekas za Mirko Alilovicia.
Przerwa niestety wybiła Vive z uderzenia. Kielczanie, którzy nadawali ton rywalizacji, prowadząc 10:6 coraz częściej odsyłani byli na ławkę kar (Stojković, Jurecki), ponadto popełniali sporą liczbę technicznych błędów (9), z czego skrzętnie skorzystali Węgrzy, doprowadzając w 24 minucie po trafieniu Marko Vujina do remisu - 11:11. Na domiar złego dobrą zmianę w bramce Veszprém dał Fazekas (7/12 - 58%). Mimo słabszej końcówki Vive utrzymywało jednak kontakt z Madziarami, głównie za sprawą kapitalnej dyspozycji w ofensywie Michała Jureckiego (6/7) - 12:13 (30').
Po zmianie stron gra kielczan nie uległa zmianie. Ekipa Bogdana Wenty nie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie broniącego jak w transie Fazekasa. Trener wicemistrzów Polski imał się wszelkich rozwiązań, jednak nie dawały one spodziewanych efektów - 13:15 (40'). Strzelecki impas Vive odczarował w 44 minucie świetnie dysponowany tego dnia Zeljko Musa.
Kluczowy dla losów meczu okazał się ostatni kwadrans. Kielecka siódemka przetrwała grę w podwójnym osłabieniu, a na dziesięć minut przed końcem pojedynku, po rzucie bieżnym Michał Jurecki doprowadził do remisu - 18:18. Vive poszło za ciosem, a bramka z kontrataku Mateusza Jachlewskiego wyprowadziła Vive na dwie bramki przewagi - 20:18.
Ostatnie pięć minut to popis gry Marcus Cleverly'ego. 180 sekund przed końcową syreną przepiękną wkrętką popisał się Jachlewski, chwilę później błąd w ataku popełnili Madziarzy. Kolejne trafienia dorzucili Mariusz Jurasik oraz Mateusz Jachlewski i stało się jasne, że komplet punktów pojedzie do Kielc!
Vive Targi Kielce po kapitalnym finiszu pokonały na gorącym terenie MKB Veszprém 24:21 i wykonały milowy krok w kontekście awansu do najlepszej szesnastki na Starym Kontynencie. To pierwsza wygrana kieleckiej siódemki w szóstym starciu z węgierską drużyną.
W drugim meczu "kieleckiej" grupy Atletico Madryt pokonało w Palacio Vistalegre Bjeringbro-Silkeborg 31:27. Mariusz Jurkiewicz zdobył przeciwko duńskiej drużynie 2 bramki. Ósmą kolejkę w grupie B zwieńczy pojedynek w Berlinie, gdzie 12 stycznia miejscowe Lisy podejmą Czechowskie Niedźwiedzie. Z kolei w "płockiej" grupie podziałem punktów zakończyło się spotkanie Cimosu Koper z Metalurgiem Skopje - 22:22.
MKB Veszprém - Vive Targi Kielce 21:24 (13:12)
MKB Veszprém: Alilović (3/11 - 27%), Fazekas (14/30 - 47%) - Vujin 5, Gulyas 5, Csaszar 5, Perez 3, Korazija 1, G. Ivancsik 1, Vilovski 1, Ilyes, Laluska, Schuch, Terzić, Sulić, Urban.
Vive Targi Kielce: Cleverly (17/38 - 45%) - Jurecki 9, Musa 5, Jachlewski 3, Olafsson 2, Jurasik 2, Buntić 2, Stojković 1 (1), Zorman, Zaremba, Kuchczyński, Tkaczyk, Tomczak, Grabarczyk.
Kary:
MKB Veszprém - 8 min. (2x Laluska, Perez, Terzić)
Vive Targi Kielce
- 14 min. (2x Tkaczyk, 2x Zaremba, Jurecki, Stojković, Buntić)
Widzów: 4500 (w tym 160-osobowa grupa kibiców z Kielc)
Sędziowie: Martin Gjeding - Mads Hansen (Dania).
P | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt. |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Atletico Madryt | 8 | 6 | 2 | 0 | 259:230 | 14 |
2 | MKB Veszprém | 8 | 5 | 0 | 3 | 212:209 | 10 |
3 | Vive Targi Kielce | 8 | 4 | 0 | 4 | 232:233 | 8 |
4 | Czechowskie Niedźwiedzie | 7 | 2 | 3 | 2 | 207:193 | 7 |
5 | Füchse Berlin | 7 | 3 | 1 | 3 | 210:205 | 7 |
6 | Bjeringbro-Silkeborg | 8 | 0 | 0 | 8 | 200:250 | 0 |
Płocka i Kielc:) Fajnie,że jest podwójna reprezentacja,
która ma duże szanse na awans do TOP16!
A teraz trochę "gorzkich żali".Myślałe Czytaj całość