Trudny mecz gdynianek - relacja z meczu Vistal Łączpol Gdynia - AZS AWF Wrocław

W meczu 19. kolejki PGNiG Superligi Kobiet Vistal Łączpol Gdynia po zaciętym spotkaniu wygrał ze szczypiornistkami z Wrocławia. Przyjezdne zawiesiły wysoko poprzeczkę odstając od gospodyń dopiero w ostatnich dziesięciu minutach spotkania.

Przed tym spotkaniem chyba żaden z gdyńskich kibiców nie przypuszczał, że jego drużynę czeka dość ciężka walka o kolejne ligowe punkty. Walczący o wejście do play-off AZS AWF Wrocław był skazywany w tym meczu "na pożarcie".
Dla gdynianek natomiast był to mecz o zapewnienie co najmniej trzeciego miejsca przed play-off bez oglądania się na wyniki rywalek. Początek spotkania to straty w wykonaniu obydwu drużyn i słaba skuteczność Vistalu. Po sześciu minutach akademiczki ze Śląska prowadziły 3:0 po celnych rzutach Alicji Łukasik, Aleksandry Wynnyk  i Elżbiety Wesołowskiej, a gdyńska publiczność przecierała oczy ze zdumienia.

Wraz z mocniejszą obroną gdynianek błędy zaczęły popełniać szczypiornistki AZS AWF, które w ciągu kolejnych 4 minut już tylko remisowały (3:3) po golach gospodyń: obrotowej  Patrycji Kulwińskiej i skrzydłowej Katarzyny Koniuszaniec.

Wrocławianki nie poddawały się i cały czas dzielnie walczyły zmuszając szkoleniowca Vistal Łączpolu do wzięcia czasu przy wyniku 4:5. Przerwa na żądanie chwilowo pomogła i 2 gole z rzędu zdobyły gospodynie prowadząc 6:5. W 16. minucie spotkania bramkarka akademiczek Magdalena Słota obroniła drugi rzut karny, którego nie wykorzystała Karolina Szwed, a jej dobitka także została wybroniona! Mecz toczył się gol za gol, a najwyższa różnica bramkowa wynosiła ledwie dwie bramki na korzyść brązowych medalistek ubiegłego sezonu. W końcówce pierwszej połowy kontaktowy gol z karnego zdobyła Lidia Żakowska, a sekundy przed końcową syreną zaskakującym rzutem z drugiej linii trafiła Martyna Rupp, dając wrocławiankom remis i nadzieję na dobry rezultat w drugiej połowie.

Po przerwie gdyński szkoleniowiec starał się rotować składem próbując znaleźć receptę na dobrze grającą drużynę akademiczek. Dopiero grając w przewadze po golach m.in. Karoliny Siódmiak miejscowe wyszły na prowadzenie 16:14. Bardzo udane wejście zaliczyła Ewa Andrzejewska, zdobywając 3 gole i Vistal Łączpol wygrywał 20:17.

Wrocławianki starały się jeszcze walczyć do 48. minuty (20:19) jednak zdecydowanie zabrakło im już sił, gdyż nad morze przyjechało zaledwie 12 zawodniczek AZS AWF-u Wrocław. W końcówce spotkania gdynianki odskoczyły wygrywając ostatecznie 26:20, ale akademiczki pokazały, że będą walczyć o wejście do najlepszej ósemki ligi.

[b]Vistal Łączpol Gdynia - AZS AWF Wrocław 26:20 (12:12)

Vistal Łączpol Gdynia:[/b] Mikszto, Vlasenko - Kobzar 5, Duran 4, Siódmiak 4, Andrzejewska 3, Jędrzejczyk 2, Koniuszaniec 2, Kulwińska 2, Białek 1, Głowińska 1, Sulżycka 1, Szwed 1, Królikowska, Mateescu

AZS AWF Wrocław: Słota - Wojt, Żakowska 7, Król 3, Wynnyk 3, Antoszewska 2, Łukasik 2, Rupp 2, Wesołowska 1, Gradowa

Widzów: 500

Komentarze (1)
avatar
Handball-
11.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nieźle sobie Poradziły Wrocławianki .