Polacy bardzo dobrze rozpoczęli w ataku, znacznie gorzej było w defensywie, gdzie biało-czerwoni tracili bramki w prosty i szybki sposób. Dzięki temu Niemcy utrzymywali kontakt z polską reprezentacją - 5:4 (9'). W jednej z akcji ofensywnych kontuzji doznał Bartosz Jurecki i z konieczności na parkiecie pojawił się Kamil Syprzak. To jednak nie wybiło polskiej kadry z uderzenia.
Podopieczni Bogdana Wenty rozkręcali się z minuty na minutę, imponując w szczególności skutecznością rzutową - 10:7 (15'). Ponadto spore spustoszenie w defensywie rywali siał Syprzak, na którego Niemcy nie potrafili znaleźć skutecznej recepty, swoje zrobił również Piotr Wyszomirski. Po solowej akcji Bartłomiej Jaszka wyprowadził Polaków na najwyższe w tym meczu prowadzenie - 14:10 (21').
W dobrze funkcjonującej maszynie coś się jednak zacięło. Polacy nie wykorzystali gry w przewadze, na domiar złego zaczęła nieco szwankować skuteczność. Dla Niemców była to woda na młyn. Po trafieniu z kontrataku Dominika Kleina mistrzowie świata z 2007 roku doprowadzili do remisu - 15:15 (26'). Szkoleniowiec polskiej kadry momentalnie poprosił o czas.
Końcowe minuty nerwowe w wykonaniu obu zespołów, lecz to biało-czerwoni dzięki bramce Karola Bieleckiego schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. Można mówić jednak o sporym szczęściu, bowiem rywale pierwszą połowę zwieńczyli genialną wrzutką, ale piłka po rzucie Kleina trafiła tylko w boczną siatkę.
Po zmianie stron Niemcy grali bardzo agresywnie w obronie. Nic to im jednak nie dało, Polacy pod bramką przeciwnika prezentowali się perfekcyjnie, a po trafieniu Tomasza Tłuczyńskiego wyszli na trzybramkowe prowadzenie - 26:23 (42'). Podopieczni Martina Heubergera nie przebierali w środkach, za co często odsyłani byli na ławkę kar.
Dobre momenty Polacy przeplatali słabymi. Zespół Bogdana Wenty nagle stanął w ataku, przez dziesięć minut nie potrafiąc zdobyć bramki! Niemcy złapali drugi oddech - 29:28 (52'). Znacząco pomogły w tym również dyskusyjne kary dla Bartosza Jureckiego i Mateusza Zaremby. Stan meczu w 54 minucie wyrównał Michael Haas - 29:29.
Końcowe pięć minut niezwykle dramatyczne. W 58 minucie przy wyniku 31:31 po brutalnym ataku na Krzysztofa Lijewskiego czerwoną kartkę otrzymał Dominik Klein. Ze skrzydła rzucił Adam Wiśniewski, jednak chwilę później szybko wyrównali grający w osłabieniu Niemcy. Bramkę na wagę zwycięstwa rzucił Michał Jurecki i Polacy do dramatycznej końcówce wygrali 33:32!
Reprezentacja Polski pokonała Niemcy różnicą tylko bramki, zatem awans biało-czerwonym do półfinału da jedynie strata punktów przez Danię oraz Macedonię.
Statystyki | Polska | Niemcy |
---|---|---|
Atak | 33/56 59% | 32/57 56% |
Kontratak | 6/6 100% | 6/6 100% |
Rzuty z pola | 32/48 67% | 30/49 61% |
Rzuty karne | 1/2 50% | 2/2 100% |
Straty | 9 | 12 |
Kary | 8 min. | 14 min. |
Polska - Niemcy 33:32 (18:17)
Polska: Wyszomirski (9/37 - 24%), Wichary (0/4) - B. Jurecki 5, Kuchczyński 5, K. Lijewski 4, Bielecki 4, Wiśniewski 4, Syprzak 3, Jaszka 3, Tłuczyński 2, M. Jurecki 2, Tkaczyk 1, Zaremba.
Niemcy: Heinevetter (3/20 - 15%), Lichtlein (8/24 - 33%) - Klein 7, Sprenger 7, Theuerkauf 5, Kaufmann 3, Glandorf 2, Hens 2, Gensheimer 2 (2/2k), Roggisch 1, Christophersen 1, Groetzki 1, Haas 1, Strobel, Pfahl.
Kary:
Polska - 8 minut (2x M. Jurecki, B. Jurecki, Zaremba)
Niemcy - 14 minut (2x Roggisch, Hens, Klein, Strobel, Sprenger, Klein)
Sędziowie: Oscar Raluy Lopez - Angel Sabroso Ramirez (Hiszpania).
Widzów: 1000.
Dla mnie zdecydowanie najgorzej wypadł Zaremba. Całkowita klapa. Zawiedli też Kola i Lijek, Jaszka. To samo dotyczy Tłuczyńskiego, który grał Czytaj całość
pana Zajączkowskiego, no kogo??? Tacy z Was znawcy, to mi odpowiedżcie. Wenta Czytaj całość