- Mecz z Macedonią urasta do rangi naszego finału finałów - mówił szkoleniowiec polskiej reprezentacji Bogdan Wenta. Polacy pojedynek z Macedonią mimo zapowiedzi o zneutralizowaniu Kirila Lazarova, rozpoczęli swoim podstawowym ustawieniem 6-0. Początek spotkania lepszy w wykonaniu rywali 1:4 (5').
Jakby tego było mało kilka minut później biało-czerwoni grali w podwójnym osłabieniu, bowiem na ławkę kar powędrowali kolejno Bartosz Jurecki i Tomasz Tłuczyński.
Skutecznie wykorzystali to podopieczni Zvonko Shundovskiego. Agresywna obrona Macedończyków sprawiała Polakom sporo problemów, na domiar złego nie funkcjonowała druga linia. Widząc to Bogdan Wenta w 14 minucie przy wyniku 4:9 poprosił o czas.
Gra nie uległa jednak zmianie mimo kilku personalnych roszad w składzie biało-czerwonych. Fatalną zmianę dał Krzysztof Lijewski (2/7), a przewaga Macedończyków drastycznie rosła w oczach - 8:15 (21'), głównie dzięki zabójczym kontratakom. Kapitalne zawody w bramce Macedonii rozgrywał Borko Ristovski, broniąc na 50 procentowej skuteczności!
Do przerwy Macedonia w pełni zasłużenie schodziła z zaliczką sześciu bramek - 12:18 (30'). W szeregach Polaków w pierwszej połowie Polaków należy wyróżnić jedynie Bartosza Jureckiego i Tomasza Tłuczyńskiego. Kompletnie nie funkcjonowała defensywa, co przełożyło się na bardzo słabą dyspozycję bramkarzy (3/21 - 14%).
Po zmianie na lewym skrzydle Tłuczyńskiego zastąpił Adam Wiśniewski, który po raz kolejny aktywnie pracował jako wysunięty obrońca. Macedończycy zaczęli opadać z sił, popełniając coraz większą liczbę technicznych błędów, dzięki czemu Polacy mozolnie odrabiali straty - 17:20 (41').
Kiedy wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, nagle w poczynania Polaków wkradła się nerwowość. Biało-czerwoni zbyt szybko podejmowali decyzje rzutowe, swoje zrobili również islandzccy sędziowie, podejmując kilka kontrowersyjnych decyzji - 18:24 (50').
Polskiej kadry nie podłamała również kara Michała Jureckiego. Polacy w osłabieniu rzucili dwie bramki, nie tracąc żadnej i odżyły nadzieje na odwrócenie losów meczu - 22:25 (55'). Orły Wenty do końca spotkania grały niezwykle heroicznie. Minutę przed końcem biało-czerwoni przegrywali jedynie 25:27, do końca spotkania grając w przewadze. Rzut Michała Jureckiego obronił jednak Ristovski i ze zwycięstwa cieszyli się Macedończycy.
Polacy zachowali jeszcze szanse na półfinał. W ostatnim spotkaniu muszą pokonać Niemców (25.01), wcześniej jednak nasi zachodni sąsiedzi muszą przegrać z Duńczykami. Ci ostatni z kolei muszą w ostatnim meczu przegrać ze Szwecją. Kibicować trzeba również Serbom, by do końca II rundy odnosili same zwycięstwa. Wówczas półfinał z udziałem Polaków stanie się faktem.
[b]
[/b]
[b]
[/b][b]
[/b]
[b]
[/b]
[b]
[/b]
[b]
Statystyki | Polska | Macedonia |
---|---|---|
Atak | 25/54 46% | 27/56 48% |
Kontratak | 6/12 50% | 5/5 100% |
Rzuty z pola | 23/48 48% | 21/33 64% |
Rzuty karne | 2/3 67% | 6/6 100% |
Straty | 12 | 19 |
Kary | 10 min. | 8 min. |
Polska - Macedonia 25:27 (12:18)[/b]
Polska: Wichary (5/20 - 25%), Wyszomirski (1/13 - 8%) - B. Jurecki 5, Tłuczyński 4 (2/3k), K. Lijewski 4, Orzechowski 3, Tkaczyk 2, Jurkiewicz 2, Syprzak 2, Jaszka 1, Wiśniewski 1, M. Jurecki 1, Kuchczyński, Kwiatkowski, Bielecki.
Macedonia: Rostovski (19/43 - 44%), Angelov (0/1) - K. Lazrov 9 (6/6 k), Temelkov 4, Mojsovski 4, Alushovski 4, Dimovski 1, F. Lazarov 1, Markoski 1, Stoilov 1, Mitkov, Jonovski, Angelovski.
Kary:
Polska - 10 minut (Jaszka, Wiśniewski, B. Jurecki, M. Jurecki, Tłuczyński)
Macedonia - 8 minut (2x Markoski, Temelkov, Mojsovski)
Sędziowie: Hlynyr Leifsson - Anton Palsson (Islandia). [color=#000000]
Widzów: 3700.
M | Kraj | Pkt | Z | R | P | Bramki |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Serbia | 7 | 3 | 1 | 0 | 91:82 |
2 | Niemcy | 5 | 2 | 1 | 1 | 100:96 |
3 | Dania | 4 | 2 | 0 | 2 | 109:109 |
4 | Macedonia | 3 | 1 | 1 | 2 | 108:108 |
5 | Polska | 3 | 1 | 1 | 2 | 99:104 |
6 | Szwecja | 2 | 0 | 2 | 2 | 100:108 |
[/color]