Gensheimer odleciał Szwedom - relacja z meczu Niemcy - Szwecja

Szczypiorniści reprezentacji Niemiec pokonali Szwecję 29:24 (20:15), dzięki czemu zapewnili sobie awans do drugiej rundy rozgrywanych w Serbii mistrzostw Europy w Serbii. Drużynę naszych zachodnich sąsiadów do zwycięstwa poprowadził skrzydłowy Uwe Gensheimer, który z dziewięcioma bramkami na swoim koncie był najskuteczniejszym graczem meczu.

Niemieccy szczypiorniści rozpoczęli czwartkowe spotkanie niezwykle efektownie. Po bramce Michaela Haaßa oraz dwóch trafieniach Patricka Groetzkiego, podopieczni Martina Heubergera objęli bowiem prowadzenie 3:1 (3. min). Reprezentanci Szwecji popełnili w pierwszych minutach starcia sporo prostych niewymuszonych błędów, co przy każdej okazji skrzętnie wykorzystywali ich rywale. Efektem tego były bardzo szybkie kontrataki, które skutecznie wykańczał duet Groetzki - Uwe Gensheimer.

To właśnie po trzech kolejnych trafieniach Gensheimera niemiecki zespół uzyskał w 10. minucie sześciobramkowe prowadzenie (9:3), które praktycznie przesądziło o losach rywalizacji. Zawodnicy Heubergera swobodnie kontrolowali dalszy przebieg pojedynku, utrzymując swą przewagę na dystansie pięciu lub sześciu trafień.

Szwedzi dopiero tuż przed przerwą zdołali nieznacznie zmniejszyć straty. Celne rzuty Kima Ekdahla Du Rietza oraz Henrika Lundström doprowadziły w 27. minucie do stanu 16:13, jednak podopieczni Oli Lindgrena i Staffana Olssona nie byli w stanie całkowicie zniwelować przewagi rywali. Co więcej, to Niemcy dorzucili tuż przed przerwą trzy bramki pod rząd, dzięki czemu zeszli na przerwę wygrywając 20:15.

Drugą część rywalizacji od mocniejszego uderzenia rozpoczęli reprezentanci Trzech Koron, którzy po bramkach Ekdahla Du Rietza oraz Andreasa Nilssona ponownie przegrywali różnicą trzech goli (20:17 - 34. min). Niemieccy szczypiorniści nie pozwolili jednak swoim rywalom na odwrócenie losów rywalizacji i po dwóch szybkich kontratakach prowadzili 22:17.

Podopieczni trenera Heubergera dobrze prezentowali się tego dnia w defensywie, nie pozwalając rywalom na zbyt dużą liczbę rzutów z drugiej linii. Praktycznie całkowicie z gry wyłączony został lider szwedzkiego rozegrania, Kim Andersson, który w ciągu czterdziestu pięciu minut gry tylko raz wpisał się na listę strzelców.

Bez wątpienia słabsza dyspozycja Anderssona, a także fenomenalna gra niemieckich skrzydłowych - Gensheimera, Groetzkiego oraz Christiana Sprengera, w znaczny sposób przyczyniły się do wygranej Bundesteamu (29:24). Niemieccy szczypiorniści zakończyli grupowe zmagania na fotelu liderów grupy B, a dzięki zwycięstwu Macedonii nad Czechami, podopieczni Heubergera rozpoczną występy w drugiej rundzie mistrzostw z czterema punktami.

Niemcy - Szwecja 29:24 (20:15)
Niemcy:

Heinevetter (13/37 - 35%) - Gensheimer 9 (4/4), Groetzki 5, Christophersen 4, Kaufmann 3, Haaß 2, Pfahl 2, Sprenger 2, Glandorf 1, Hens 1, Roggisch, Theuerkauf, Wiencek.

Szwecja: M.Andersson (10/28 - 36%), Palicka (5/16 - 31%) - Ekdahl Du Rietz 8, Larholm 6, Ekberg 4 (3/4), Lundström 3, Nilsson 2, K.Andersson 1, Jernemyr, Karlsson, Petersen, Stenbäcken.

Kary: Niemcy - 10 min. (Roggisch - 4 min., Glandorf, Kaufmann, Wiencek); Szwecja - 4 min. (Jernemyr, Lundström).

Sędziowali: Nenad Krstić oraz Petar Ljubić (Słowenia).

Tabela Gr. B:

MKrajPktZRPBramki
1 Niemcy 4 2 0 1 77:74
2 Macedonia 3 1 1 1 76:71
3 Szwecja 3 1 1 1 83:84
4 Czechy 2 1 0 2 77:84
Komentarze (1)
Nev
19.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U Niemcow nalezy wylaczyc z gry Gensheimera oraz Pfahla i bedzie dobrze :) Reszta gra przecietnie, choc wyroznia sie tez Kaufmann.