Nielbiści odegrali się za wrześniową porażkę - relacja z meczu Nielba Wągrowiec - Jurand Ciechanów

Szczypiorniści Nielby Wągrowiec zainaugurowali tegoroczne rozgrywki ligowe od dotkliwej, wrześniowej porażki w Ciechanowie. Wówczas żółto-czarni ulegli Jurandowi 26:29. W sobotę oba zespoły ponownie starły się ze sobą. W hali wągrowieckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji górą byli gospodarze, którzy zrewanżowali się beniaminkowi za wcześniejszą przegraną. Podopieczni Dariusza Molskiego zwyciężyli 29:23 (18:10).

Spotkanie 12. kolejki PGNIG Superligi rozegrane pomiędzy Nielbą, a Jurandem otworzył Michał Prątnicki (0:1). Było to pierwsze i jak się potem okazało ostatnie prowadzenie ekipy gości w tym meczu. Po dwóch udanych akcjach w wykonaniu Przemysława Krajewskiego oraz trafieniu Łukasza Białaszka drużyna MKS-u wyszła na prowadzenie 3:1. W 6. minucie zespół kierowany przez Pawła Nocha zdołał doprowadzić do remisu 4:4. W kolejnym fragmencie meczu uwidoczniła się coraz większa przewaga żółto-czarnych. W 19. minucie po bramce Pawła Niewrzawy na tablicy wyników było już 12:6 dla miejscowych. Świetnie funkcjonująca wągrowiecka formacja obronna 5-1 nie pozwoliła przejezdnym rozwinąć swoich szyków w ataku.

Pierwsza połowa spotkania zakończyła się wysokim prowadzeniem podopiecznych Dariusza Molskiego 18:10. Do przerwy osiem trafień zaliczył Przemysław Krajewski - wychowanek ciechanowskiego Juranda, a obecnie gracz Nielby Wągrowiec, który rozegrał kolejny świetny mecz. W zespole z Ciechanowa w pierwszej odsłonie po trzy udane rzuty zaliczyli: Michał Prątnicki oraz Adrian Piórkowski.

Po zmianie stron przypomniał o sobie Łukasz Gierak, zaliczając na początku drugiej połowy trzy trafienia. W 39. minucie udaną akcją w ataku poszczycić się mógł Dawid Przysiek. Wągrowczanie w tym momencie nadal utrzymywali ośmiobramkową przewagę z końca pierwszej połowy (23:15). Potem jednak nielbistów chwycił przestój w ataku. W przeciągu 14 minut Nielba zdobyła zaledwie jedno trafienie. Z kolei gościom udało się zmniejszyć rozmiary porażki do pięciu bramek (24:19, 48 minuta). Pomimo, że nielbiści nie trafiali do bramki rywala, to jednak wciąż bardzo dobrze spisywali się w defensywie. Kilka ważnych piłek odbił także w bramce MKS-u Marek Kubiszewski. Udaną interwencją między słupkami mógł się również pochwalić młody bramkarz gospodarzy Norbert Witkowski, który powstrzymał rzut Adriana Piórkowskiego z linii siedmiu metrów.

W 57. minucie Nielba prowadziła 27:20. Na około dwie minuty przed końcem, po trafieniu Jakuba Płócienniczaka przewaga MKS-u wzrosła znów do ośmiu bramek (29:21). Rozmiary porażki zdążył jeszcze zmniejszyć Tomasz Klinger dwukrotnie pokonując w ostatniej minucie bramkarza gospodarzy. Starcie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem nielbistów 29:23.

W zespole Nielby pojawił się na boisku powracający po kontuzji ręki Bartosz Świerad. Wągrowiecki rozgrywający bardzo pragnął wystąpić, dlatego też trener Dariusz Molski pozwolił mu zagrać chwilę w ataku. Spotkanie przyniosło dwie kontuzje: Marka Wróbla oraz Michała Tórza. Ciechanowski bramkarz doznał w 48. minucie urazu stawu kolanowego prawej nogi. Z kolei w 50. minucie wągrowiecki rozgrywający doznał urazu czoła i z zabandażowaną głową grał do końca starcia.

Nielba Wągrowiec - Jurand Ciechanów 29:23 (18:10)

Nielba: Konczewski, Kubiszewski, Witkowski N. - Krajewski 8, Przysiek 5, Gierak 5, Płócienniczak 3, Szyczkow 3, Niewrzawa 2, Przybylski 1, Białaszek 1, Witkowski B. 1, Tórz, Widziński, Matłoka, Świerad.

Jurand: Wróbel, Grzybowski - Klinger 5, Piórkowski A. 5, Prątnicki 4, Piórkowski D. 3, Semenov 3, Rurarz 1, Malesa 1, Tarcijonas 1, Krajewski R., Malandy.

Kary: Nielba (4 minuty), Jurand (10 minut)

Karne: Nielba 1/1 (Przysiek 1/1), Jurand 2/3 (Piórkowski A. 2/3)

Sędziowali: Ireneusz Szumański (Niewiesze) oraz Grzegorz Wojtyczka (Chorzów)

Widzów: 580.

Źródło artykułu: