Zdecydowała końcówka - relacja z meczu Gaz-System Pogoń Szczecin - KS Wójcik-Meble Techtrans Elbląg

Bardzo trudne warunki postawili zespołowi aktualnego lidera tabeli Gaz-System Pogoni goście z Elbląga. Obyło się jednak bez sensacji. Faworyt rozgrywek potwierdził, że jest już zespołem bardzo dojrzałym i doświadczonym, a nader wszystko wiedzącym jak rozgrywać końcówki spotkań, których wynik jest "na styku".

Zaczęło się jednak dość nieoczekiwanie od prowadzenia gości 2:0 po dobrych rzutach Leszka Michałowa oraz Grzegorza Perwenisa. Gaz-System zdołał jednak szybko doskoczyć do rywala i w 7 minucie za sprawą celnego trafienia Pawła Białego na tablicy świetlnej był remis 3:3. Wynik taki utrzymywał się do 11 minuty. Wówczas gospodarze stracili aż 4 bramki nie rzucając ani jednej. Prym wiódł wówczas rozgrywający elbląskiej ekipy Perwenis. Tak szybko jak podopieczni Ludwika Fonferka uzyskali czterobramkowe prowadzenie, tak też szybko je stracili. Do ponownego remisu doprowadził w 27 minucie Piotr Frelek. Kapitalnie do gry w bramce wprowadził się Paweł Matkowski, który wcześniej, bo już w 20 minucie wykazał pełnię swoich umiejętności broniąc w sytuacji sam na sam strzał Macieja Wasilenki. W ostatnich sekundach pierwszych 30 minut celny rzut oddał jeszcze Filip Kliszczyk ustalając rezultat pierwszej partii na 11:12 dla przyjezdnych. Taki wynik zapowiadał wielkie emocje i jak się później okazało tak też się stało.

W 32 minucie stan meczu ponownie wyrównał wspomniany już wcześniej Kliszczyk. Tak jak imponująco kończył pierwsze 30 minut najlepszy strzelec w ekipie Pogoni Frelek, tak też bardzo dobrze rozpoczął drugie 30 minut. Jego 3 trafienia wyprowadziły szczecinian na prowadzenie 16:14, a kiedy po celnych strzałach Wojciecha Jedziniaka oraz Pawła Białego w 46 minucie na tablicy wyświetlił się wynik 20:17 dla gospodarzy to w tym momencie wydawało się, że zacznie się powolne odjeżdżanie. Tą teorię zdają się potwierdzać słowa skrzydłowego Jacka Wardzińskiego. - W momencie, gdy wyszliśmy na 3 bramki powinniśmy ich dobić, a nie to co było widać na parkiecie, wyszło jak wyszło. Niestety jednak na nieszczęście miejscowych w 55 minucie na 20:20 doprowadził wespół z Michałem Gryziem oraz Kamilem Dukszto Grzegorz Perwenis.

Goście uwierzyli, że lider jest do pokonania i to jeszcze na ich parkiecie. W tym momencie przypomniał o sobie sprowadzony w tym sezonie do ekipy Rafała Białego z GSPR-u Gorzów Wlkp. Filip Kliszczyk. Dwa trafienia dołożył w 55 i 56 minucie, jednak wynik 22:20 dalej o niczym nie przesądzał, bo już chwilę potem błyskawicznymi akcjami do ponownego remisu po 22 doprowadził Tomasz Maluchnik. W tym miejscu sprawdziło się powiedzenie co się odwlecze to nie uciecze. Ten sam zawodnik w ostatnich dwóch minutach ponownie dwukrotnie pokonał elbląskiego bramkarza. Na 24 sekundy przed końcem o czas poprosił jeszcze trener Rafał Biały. Po tym czasie dla szkoleniowca Pogoni na parkiecie i tak bardzo nerwowo było do samego końca. Bramkę kontaktową uzyskał jeszcze Perwenis, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy, a dokładniej do Pawła Krupy, którego rzut ustalił wynik na 25:23 dla Gaz-System Pogoni.

Gaz-System Pogoń Szczecin - KS Wójcik-Meble Techtrans Elbląg 25:23 (11:12)

Gaz-System: Ligarzewski, Matkowski - Walczak, Biały 3, Marcinkian, Wolski, Wardziński 3, Krupa 4, Suszka 1, Jedziniak 1, Ringwelski 1, Kliszczyk 6, Frelek 6.

Kary: 8 minut.

Karne: 4/6.

KS Wójcik-Meble: Rycharski, Zimakowski - Michałów 7, Kłosowski 3, Perwenis 6, Dukszto 1, Gryz 1, Dawidowski 1, Maluchnik 1, Fonferek 3, Szczepański, Wasilenko.

Kary: 14 minut.

Karne: 4/4.

Sędziowie: Biernacki (Gdańsk), Solej (Kwidzyn)

Widzów: 400.

Źródło artykułu: