Janusz Bykowski: To był mecz walki i błędów

W minioną niedzielę szczypiorniści ASPR-u Zawadzkie pokonali przed własną publicznością AZS Politechnikę Radomską, odnosząc drugie zwycięstwo w sezonie. - Szczęście było po naszej stronie - powiedział po meczu szkoleniowiec ASPR-u, Janusz Bykowski.

Zawadczanie, którzy przed rozpoczęciem rozgrywek przeszli prawdziwą rewolucję kadrową, po sześciu seriach gier mają na swym koncie dwie wygrane oraz cztery porażki. Podopieczni trenera Bykowskiego ograli w minioną niedzielę Akademików z Radomia (31:25), dzięki czemu wydostali się ze strefy spadkowej i awansowali na ósmą lokatę w tabeli. Według szkoleniowca ASPR-u, kluczem do zwycięstwa była znakomita postawa bramkarzy. - Niedzielny pojedynek był meczem walki, błędów i szczęścia, którego mieliśmy po prostu więcej. Znakomite zawody rozegrali bramkarze - Tomek Wasilewicz i Kacper Łuczyński i to właśnie im zawdzięczamy tą wygraną. Ich znakomita postawa w bramce uskrzydlała resztę zawodników - stwierdził po końcowym gwizdku trener Bykowski.

W zespole z województwa opolskiego zadebiutował wypożyczony z NMC Powenu Zabrze skrzydłowy Łukasz Płonka. 22-letni zawodnik doznał w poprzednim sezonie poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na długi okres czasu. Młody szczypiornista powrócił jednak na ligowe parkiety, rozgrywając znakomite zawody w barwach ASPR-u (8 bramek). - Łukasz zagrał bardzo dobre zawody. Był skuteczny zarówno w ataku, jak i w obronie, gdzie grał ustawiony jako "jedynka". Bardzo się cieszę, że trafił do naszego zespołu, bo będzie sporym wzmocnieniem - uważa Janusz Bykowski.

W następnej kolejce szczypiorniści ASPR-u udadzą się na wyjazdowe spotkanie do Przemyśla, gdzie zmierzą się z niepokonanym do tej pory Czuwajem. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku wydaje się ekipa Harcerzy, jednak zawadczanie nie zamierzają składać broni. - Jedziemy walczyć i na pewno nie podłożymy się rywalom. Nie jest to zespół nie do ogrania i tak na prawdę wszystko zweryfikuje parkiet. Musimy jeszcze troszeczkę popracować nad naszymi problemami - głównie sporą liczbą błędów technicznych i kłopotami z wyprowadzeniem kontry - stwierdza trener Bykowski.

Spotkanie pomiędzy Czuwajem a ASPR-em rozegrane zostanie w niedzielę (30.10.2011) o godzinie 15:00 w hali przy ulicy Mickiewicza.

Czy zawodnicy ASPR-u podtrzymają dobrą passę?

Komentarze (0)