25 minut walki - relacja z meczu ASPR Zawadzkie - Olimpia Piekary Śląskie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W spotkaniu kończącym weekendowe zmagania na pierwszoligowych parkietach szczypiorniści Olimpii Piekary Śląskie pokonali na wyjeździe ASPR Zawadzkie 37:27 (17:11). Najskuteczniejszym strzelcem w barwach gości był Michał Rosół, autor 10 bramek.

Po zeszłotygodniowej porażce w inaugurującym rozgrywki spotkaniu z KSSPR Końskie, podopieczni Ryszarda Jarząbka wybrali się do Zawadzkiem, gdzie zmierzyli się z przeżywającą poważne problemy kadrowe drużyną ASPR-u. Gospodarze nie zamierzali tanio sprzedawać swojej skóry, jednak stać ich było na równorzędną walkę wyłącznie w pierwszych 25 minutach pojedynku.

Początek spotkania obfitował w liczne techniczne błędy oraz niecelne rzuty, którymi "popisywali" się zawodnicy obu ekip. W 5. minucie po trafieniu Grzegorza Giebela na tablicy świetlnej widniał wynik 3:3, jednak chwilę później goście zdołali wyjść na kilkubramkowe prowadzenie, które w 20. minucie osiągnęło już rozmiary trzech trafień. Niespełna pięć minut później za sprawą dobrze dysponowanego Andrzeja Kryńskiego gospodarze zdołali złapać kontakt z rywalami (11:12), jednak wówczas w ich grze ponownie pojawiły się proste błędy, które okazały się tragiczne w skutkach. - Seria niewykorzystanych rzutów sam na sam oraz niecelne podania w końcówce pierwszej połowy spowodowały, że na przerwę zeszliśmy przegrywając 11:17. Rywale skarcili nas kontrami, które funkcjonowały u nich bardzo dobrze - wyjaśniał przyczyny porażki tuż po końcowym gwizdku szkoleniowiec ASPR-u, Janusz Bykowski.

Tuż po wznowieniu gry szczypiorniści Olimpii powiększyli swą przewagę do dziewięciu bramek (20:11), wykorzystując ogromną nieporadność gospodarzy w defensywie. Znakomicie spisywali się skrzydłowi ekipy z Piekar Śląskich - Michał Rosół oraz Marcin Smolin, którzy raz po raz nękali golkiperów ASPR-u. W 43. minucie prowadzenie gości wzrosło do dziesięciu trafień (26:16) i pomimo usilnych starań zawadczanie nie byli w stanie odwrócić losów pojedynku. Porażka 27:37 zepchnęła ekipę z województwa opolskiego na ostatnie miejsce w ligowej tabeli.

ASPR Zawadzkie - Olimpia Piekary Śląskie 27:37 (11:17)

ASPR: Łuczyński, Wasilewicz - Kryński 9, Giebel 6, Dutkiewicz 5, Popławski 3, Kaczka 2, Morzyk 2, Albingier, Buczko, Całujek P., Godzik, Kulej, Lachacz, Piecuch, Szmal.

Olimpia: Szenkel, Adamkiewicz, Kowalczyk - Rosół 10, Biernacki 5, Chojniak 5, Parzonka 5, Skowroński 4, Smolin 3, Kempys 2, Ogórek 2, Tatz 1, Jerchel, Kurzawa, Pakuła, Wilik.

Sędziowali: Piotr Oleksyk oraz Michał Solecki (woj. świętokrzyskie).

Widzów: ok. 250.

Źródło artykułu: