Falstart Warmii Olsztyn

Od falstartu ligowe rozgrywki rozpoczęli szczypiorniści Warmii Olsztyn. Podopieczni Zbigniewa Tłuczyńskiego przegrali trzy pierwsze mecze, a tak fatalnej inauguracji rozgrywek w zespole nie spodziewał się absolutnie nikt.

- Początek mamy tragiczny, a do tego dochodzi trudna sytuacja kadrowa - mówi rozgrywający Warmii, Sebastian Rumniak. Na środkach przeciwbólowych o ligowe punkty szarpią się Damian Moszczyński i Daniel Żółtak, a poza zasięgiem trenera od pewnego czasu są Mateusz Kopyciński, Mariusz Gujski i Dominik Płócienniczak. - Liczyliśmy, że będziemy w każdym meczu walczyć o punkty. Na razie się to nie udaje - martwi się w rozmowie ze SportoweFakty.pl Michał Krawczyk.

Olsztynianie ligowe rozgrywki rozpoczęli od wyjazdowej porażki z Orlen Wisłą Płock, ta strata punktów w bilans była jednak wkalkulowana, a drużyna Tłuczyńskiego na groźnym terenie spisała się przyzwoicie, w drugiej połowie podejmując z mistrzami Polski wyrównaną walkę. Później było już jednak zdecydowanie gorzej, w zespole posypały się urazy, a Warmia uległa u siebie Chrobremu Głogów i - tydzień później - nie miała zbyt wiele do powiedzenia w meczu z Azotami.

- Jestem dobrej myśli, bo zespół w Puławach naprawdę dobrze walczył i chłopakom należą się za to wszystko podziękowania - podkreśla wprawdzie Krawczyk dodając, że na kolejne wpadki jego zespół pozwolić sobie już nie może. - Musimy walczyć o każde kolejne dwa oczka, bo do końca rundy pozostało parę spotkań w których musimy punktować, jeśli myślimy o dobrej pozycji przed fazą play-off - wyjaśnia 24-latek, pytany o rozczarowujący początek sezonu.

- Na pewno musimy popracować nad skutecznością i grą w ataku, bo ten element u nas jeszcze szwankuje, a Azoty wygrały zasłużenie - mówi z kolei Daniel Żółtak. W najbliższej kolejce olsztynianie grają u siebie z beniaminkiem z Zabrza i zwycięstwo jest im niezbędne, by poprawić nastroje i dźwignąć się z ligowego dna. - Musimy szukać punktów. Nie możemy się załamywać, bo to by było najgorsze, co może być - nie ma wątpliwości Rumniak.

Olsztynianie przed startem rozgrywek typowany byli do walki o medal mistrzostw Polski. Wiary w swój zespół nie traci trener Tłuczyński wyjaśniając, że jego zawodnicy nie rzucają słów na wiatr. - W dalszym ciągu wierzymy w to, że możemy wiele. Atmosfera jest taka, że wszyscy czekamy na te pierwsze punkty i podejrzewam, że z meczu na mecz powinno to wyglądać coraz lepiej - mówi. Punkty trzeba jednak zacząć zbierać regularnie, bo sezon zasadniczy nie jest długi, a rywale uciekają.

Komentarze (0)