Krok od reprezentacji: Kamil Sadowski

Każdy sportowiec w pocie czoła pieczołowicie pracuje, by móc w przyszłości znaleźć się w reprezentacji narodowej bez względu na uprawianą przez niego dyscyplinę. Portal SportoweFakty.pl przygotował specjalnie dla Państwa cykl "Krok od reprezentacji", w którym będziemy przedstawiać kandydatów do gry w drużynie Bogdana Wenty. Tym razem przybliżamy Państwu sylwetkę Kamila Sadowskiego, rozgrywającego MMTS-u Kwidzyn.

W tym artykule dowiesz się o:

Imię, nazwisko: Kamil Sadowski

Pseudonim: Sado

Wzrost/waga: 194 cm / 100 kg

Data i miejsce urodzenia: 29 września 1986 - Końskie

Pozycja: Rozgrywający

Kariera klubowa:

2011 - obecnie: MMTS Kwidzyn (wypożyczenie)

2010 - 2011: Nielba Wągrowiec (wypożyczenie)

2009 - 2010: AS-BAU Śląsk Wrocław (wypożyczenie)

2003 - 2009: Vive Kielce

- 2003: MKS Końskie

Sukcesy i wyróżnienia:

* Mistrzostwo Polski i Puchar Polski z Vive Kielce (2009)

* Brązowy medal mistrzostw Polski i Puchar Polski z Vive Kielce (2008)

* Puchar Polski z Vive Kielce (2007)

* Mistrzostwo Polski juniorów z Vive Kielce (2005)

* Mistrzostwo Polski juniorów z MKS Końskie (2003)

Mocne/słabe strony:

leworęczność, waleczność, pracowitość, ambicja

wahania formy, technika

Opis porównawczy

Kamila Sadowskiego można porównać do Szweda Oscara Carlena. Obojgu nie można odmówić ogromnej woli walki. Domeną obu szczypiornistów są również cechy przywódcze.

Opinia zawodnika

Dlaczego piłka ręczna?

- Moją przygodę z piłką ręczną rozpocząłem w szkole podstawowej. Od dzieciństwa grałem jednak w piłkę nożną, do momentu kiedy wypatrzył mnie Św. pamięci Krzysztof Stachera, tata bramkarza Rafała Stachery, którego serdecznie pozdrawiam. Zaproponował mi on, abym przyszedł na trening. Uświadomił mi, że z moimi warunkami fizycznymi oraz z lewa ręką, mogę wiele w tym sporcie osiągnąć. Oczywiście już po pierwszych zajęciach wiedziałem, że to była bardzo dobra decyzja, za którą nie raz mu dziękowałem - mówi urodzony w Końskich szczypiornista.

Debiut

- Debiut w seniorach miał miejsce w 2006 roku w Vive Kielce. Pamiętam, że był to mecz z Piotrkowem, który odbywał się jeszcze przy ul. Krakowskiej w Kielcach. Dostałem szansę w ostatnich 15 minutach gry i wykorzystałem ją pozytywnie rzucając wtedy trzy bramki - wspomina "Sado".

Wzór do naśladowania

- Z pewnością mógłbym wymienić kilku szczypiornistów, ale zawodnikiem który najbardziej mi imponuje jest Marko Vujin. To świetny zawodnik. Dysponuje on znakomitymi warunkami fizycznymi oraz niesamowitym rzutem z drugiej linii. Od następnego sezonu będzie występował w jednej z najlepszych drużyn świata THW Kiel - stwierdza Sadowski.

Marzenia

- Chciałbym w przyszłym sezonie prezentować się tak, jak w pierwszej połowie rundy zasadniczej w Nielbie Wągrowiec. Oczywiście, żeby obyło się bez kontuzji, która niestety nie pozwoliła mi skończyć tak pozytywnego sezonu. Teraz chcę jak najszybciej wrócić do optymalnej formy i przez cały rok grać na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że swoją ciężką pracą znajdę uznanie w oczach trenera kadry, a także spełni się moje marzenie o grze w Bundeslidze - przyznaje zawodnik MMTS-u Kwidzyn.

O sobie

- Muszę jeszcze włożyć trochę pracy, aby wrócić do formy sprzed kontuzji. Jestem osobą, która jak postawi sobie jakiś cel, to do niego dąży. Myślę, że do rozpoczęcia ligi będę już mógł w stu procentach pokazać, co potrafię na boisku. Jeżeli chodzi o grę w kadrze, to na pewno dołożę wszelkich starań i mam nadzieję, że przyjdzie taki moment, że i ja będę reprezentował Polskę - kończy 25-letni szczypiornista.

Opinia trenera

- Kamil jest wychowankiem znakomitej szkoły w Końskich. To zawodnik bardzo dynamiczny, wojownik wysokiej klasy. Przed Kamilem ogrom pracy sportowej - podkreśla Tadeusz Jednoróg, były trener Śląska Wrocław.

Kamil Sadowski

Komentarze (0)