W nowych rozgrywkach wrocławska drużyna pod nazwą Śląsk Wrocław Handball Team występowała będzie na parkietach II ligi. W ciągu najbliższych kilku sezonów zamierza wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej, gdzie przez wiele lat wiodła prym. W przedsięwzięcie reaktywacji zespołu ze stolicy Dolnego Śląska zaangażował się reprezentant Polski, aktualnie występujący w zespole Rhein-Neckar Löwen Karol Bielecki, który został szefem rady sportowej klubu. - Chciałbym wesprzeć własną osobą ten projekt. Podpowiedzieć pewne rozwiązania, które sprawdzają się m.in. w Niemczech. WKS to marka, o której nie trzeba przypominać. We Wrocławiu są warunki, aby grać na najwyższym poziomie - mówi na łamach Gazety Wyborczej.
Popularny "Kola" nigdy we wrocławskim zespole nie grał, jednak w przeszłości był od niego przymierzany. Jak mówi sam nie wyklucza, iż kiedyś wracając do polskiej ligi będzie miał okazję reprezentować barwy Śląska. - Kto wie, może gdy za cztery lata skończy mi się kontrakt, to wrócę do Superligi i sam zagram w Śląsku - dodaje.
Władze stolicy województwa dolnośląskiego również złożyły obietnice pomocy dla wrocławskiej sekcji piłki ręcznej. Miasto przekaże dla klubu sto tysięcy złotych. Jeśli zespół awansuje to będzie to wyższa kwota. Budżet będą także wspierać inni sponsorzy. - Pojawili się ludzie, którzy mają pomysł, jak odbudować piłkę ręczną w Śląsku. Dlatego składam obietnicę, że do tego projektu się dołożymy - deklaruje Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia.
Barwy Śląska reprezentować będą młodzi zawodnicy związani z Wrocławiem. Na ławce trenerskiej zasiądzie duet byłych szczypiornistów wrocławskiej "siódemki". Pierwszym szkoleniowcem drużyny będzie Tomasz Folga, a jego grającym asystentem Daniel Grobelny.
Wrocławianie szlifować formę przed sezonem, który rozpocznie się 17 września, będą na dwutygodniowym obozie w Zakopanem. Pojedynki przed własną publicznością rozgrywać będą w hali Orbita.
Źródło: Gazeta Wrocławska
