Zawodniczki lubelskiej drużyny żądają, aby klub uregulował względem nich zaległości finansowe do piątku, czyli jeszcze przed wyjazdem na obóz przygotowawczy do Chorwacji, gdzie znaczna część ekipy SPR-u miała wziąć udział w Akademickich Mistrzostwach Europy. W przeciwnym wypadku do wyjazdu w ogóle może nie dojść.
W poniedziałek doszło do spotkania szczypiornistek drużyny wicemistrzyń kraju z prezesem klubu. Jednak nie przyniosło ono oczekiwanych rezultatów, bowiem zawodniczki usłyszały tylko kolejne obietnice. - Usłyszałyśmy wiele obietnic, ale nikt nam nie powiedział, kiedy dostaniemy zaległe pieniądze - mówi Anna Baranowska, bramkarka SPR-u.
W czwartek zespół czeka kolejne spotkanie tym razem z prezydentem mistrza Lublina, Krzysztofem Żukiem. Jeśli sytuacja finansowa SPR-u w najbliższych dniach nie ulegnie poprawie, to najprawdopodobniej utytułowany klub zniknie ze sportowej mapy Polski.
Źródło: Dziennik Wschodni