Jestem pełen optymizmu - rozmowa z Dominikiem Droździkiem, obrotowym NMC Powen Zabrze

W sezonie 2010/2011 NMC Powen Zabrze w ładnym stylu awansowało do PGNiG Superligi. Przed rozpoczęciem przygotowań do startu w gronie najlepszych drużyn szczypiorniaka w Polsce zawodnicy udadzą się na miesięczne urlopy. O swoich planach wakacyjnych, ubiegłym sezonie oraz szansach NMC Powen w Superlidze opowiedział zabrzański obrotowy, Dominik Droździk.

Alicja Chrabańska: Jak podsumujesz ubiegły sezon?

Dominik Droździk: Poprzedni sezon trudno byłoby nazwać złym. Osiągnęliśmy w niezłym stylu zakładany przed startem rozgrywek cel, czyli awans do najwyższej lasy rozgrywkowej. Teraz spokojnie możemy myśleć o przygotowaniach do zmagań w szeregach PGNiG Superligi.

A jaki był ten sezon dla ciebie?

- Jeśli mam być szczery to w moim odczuciu prezentowałem się poniżej oczekiwań trenera i oczywiście swoich. Na palcach jednej ręki mogę policzyć mecze, w których w większym stopniu przyczyniłem się do wygranej. Ale ja jestem pełen optymizmu i chęci do pracy, więc wierzę, że pokażę jeszcze swoje umiejętności na parkietach PGNiG Superligi.

Bez trudu wkomponowałeś się w zespół?

- Z wkomponowaniem się w zespół nie miałem żadnych większych problemów, gdyż wielu zawodników znałem już z ligowych parkietów. Atmosfera w drużynie jest nadzwyczaj sympatyczna, a to na pewno jest budujące na przyszłość.

W lipcu zespół wzbogaci się w praktyce o nowych zawodników, a jednym z nich będzie twój kolega z ASPR-u Zawadzie Paweł Swat. Jak ocenisz ten transfer?

- Paweł to doświadczony, solidny i dobry technicznie zawodnik „pierwszoligowy”. Na pewno swoim charakterem i ambitną postawą będzie chciał jak najlepiej zaprezentować się w PGNiG Supelidze. Mam nadzieje, że wraz z Adrianem Niedośpiałem będą silną stroną naszej drużyny.

PGNiG Superliga to dużo większe wymagania niż I liga…

- Zdecydowanie jest to przeskok o "2 klasy". Na pewno z niecierpliwością będziemy czekali na terminarz, który będzie miał duże znaczenie. Moim zdaniem wszystkie swoje siły powinniśmy skupiać przede wszystkim na meczach z takimi zespołami jak Nielba, Miedź, Jurand i z nimi walczyć o komplety punktów. Dodatkowo bez wygranych u siebie będzie ciężko o dobry rezultat.

Jak ocenisz wasze szanse w walce z piłkarską elitą?

- Cóż, nie jestem wróżką (śmiech). Zawsze ciężko jest typować końcowy sukces lub porażkę. Ręczna jest to sport w którym zwycięstwo zależne jest od wielu czynników. Mam za to pewność, że każdy z zawodników włoży 100 % swoich umiejętności, żeby Superliga zagościła w Zabrzu na kolejne sezony.

Zanim ruszą rozgrywki w sezonie 2011/2012 przed wami urlopy. Jak będziesz regenerował siły?

- Zaplanowałem 2 tygodnie wakacji zagranicą. Od lipca powrót do treningów indywidualnych, a następnie z zespołem.

Komentarze (0)