Niedzielny mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęły jednak gospodynie, które po kilku minutach prowadziły już 5:2 zmuszając do kapitulacji bramkarkę AZS - Magdalenę Gałę - głównie rzutami z pierwszej linii. Na drodze dysponujących zdecydowanie lepszymi warunkami fizycznymi elblążanek stanęła jednak bardzo dobra obrona akademiczek, która pozwalała na skuteczne wyprowadzanie kontrataków. To głównie dzięki temu elementowi gry AZS w 22' minucie doprowadził do wyrównania 11:11. O tego momentu walka toczyła się bramka za bramkę. Pod koniec pierwszej połowy Start zdołał wykorzystać jednak kilka błędów poznanianek i wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Ta część meczu zakończyła się wynikiem 17:15.
Po zmianie stron AZS AWF grał jeszcze skuteczniej, wykorzystując każde potknięcie se strony rywala. W 40' minucie poznanianki prowadziły już 17:20, a do tego grały jeszcze w przewadze. I wtedy niestety rozpoczął się mały horror. AZS stracił 3 bramki pod rząd, a niesione dopingiem elblążanki kilka minut później doprowadziły do wyrównania. Wtedy sprawy w swoje ręce wzięła Agnieszka Kwiecień (11 bramek w całym meczu), która ponownie wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Tej przewagi AZS już nie zmarnował i mimo, że Start próbował jeszcze zaskoczyć przyjezdne kryciem "każdy swego" wynik spotkania ustaliła w ostatniej minucie Weronika Łakomy i poznanianki mogły unieść ręce w geście triumfu. AZS AWF Poznań pokonał EKS Start II Elbląg 28:30.
- To był rewelacyjny mecz w wykonaniu mojej drużyny. Dziewczyny pokazały, że ich siła tkwi w zespołowości. Kiedy walczy cała meczowa czternastka, są w stanie napsuć krwi przeciwnikowi - nie ukrywał zadowolenia po spotkaniu trener AZS AWF Poznań, Stanisław Igel.
W odmiennych nastrojach była po meczu trenerka Startu - Justyna Stelina, która za przyczynę porażki swojego zespołu uznała słabą grę w defensywie. - Niestety nasza gra obronna wyglądała dramatycznie. Dużo pracowałyśmy nad tym elementem, bo tracimy za dużo bramek. Ja wiem, że zdobywanie bramek jest ciekawsze, ale piłka ręczna nie polega tylko na grze w ataku, a mecze wygrywa się przede wszystkim obroną - mówiła już meczu trenerka elblążanek.
EKS Start II Elbląg - KS AZS AWF Poznań 28:30 (17:15)
EKS Start II Elbląg: Dajda (4), Konefał (6), Kochańska, Karwecka (4), Woronko (5), Szulc (4), Lurka (1), Brojek (1), Gnidzińska (3), Wacławska, Klettke, Frąckiewicz.
AZS AWF Poznań: Gała, Łakomy (3), Bartkowiak (3), Szymańska (1), Siudmak (4), Kujawa (5), Kwiecień (11), Sznycer (3).