Żagiew włączy się do walki o awans

Po zwycięskim spotkaniu w Kaliszu trener Żagwi Dzierżoniów przyznał, że w tym sezonie jego ekipa będzie się bić o awans. W rozmowie z naszym portalem opowiedział o mankamentach, które trzeba wyeliminować z gry jego drużyny, a także o szczęśliwej wygranej w Kaliszu.

Miłym zaskoczeniem dla kibiców z Dzierżoniowa jest postawa ich klubu w obecnych rozgrywkach II ligi. Żagiew jest na razie drugą drużyną w stawce i traci do lidera z Leszna jedynie dwa oczka. To wszystko wzbudziło w drużynie wiarę w awans, o który walkę zapowiada sam szkoleniowiec zespołu z Dolnego Śląska.

Ostatnie swój mecz dzierżoniowianie rozegrali w Kaliszu, gdzie w najciekawszym starciu kolejki wygrali po bardzo emocjonującym widowisku 27:26, rzucając bramkę w ostatniej akcji meczu. Bohaterem okazał się sprowadzony niedawno były kapitan lubińskiego Zagłębia Adam Steczek. - Tym meczem niecałkowicie potwierdziliśmy nasze aspiracje do awansu. Mamy duże problemy kadrowe, z uczestnictwem na treningu. W Kaliszu wygraliśmy dość szczęśliwie. Mam nadzieję, że coś się poprawi w naszej grze, bo na razie nie wygląda to dobrze - stwierdził w pomeczowej rozmowie opiekun Żagwi, Jacek Spiechowicz.

Lekiem na wspomniane kłopoty miało być sprowadzenie dwóch młodych zawodników z Miedzi Legnica, jednak ostatnio pomiędzy klubami nie doszło do żadnego porozumienia. - Ten temat nie upadł, ale nie mogę powiedzieć więcej, bo sam niewiele wiem - powiedział nam trener wicelidera II ligi.

Czy Żagiew jest w stanie awansować do I ligi?

Wspomniany mecz z Szczypiornem był prawdziwą próbą charakteru. Żagiew w pierwszej połowie prowadziła nawet sześcioma bramkami. Jednak kłopoty z dwuminutowymi karami sprawiły, że gospodarze doprowadzili do wyrównania i walczyli o korzystny rezultat do samego końca. - Są takie zastoje w każdej drużynie. Nie można tego zrozumieć. Najważniejsze, że wygraliśmy, bo jechaliśmy z duszą na ramieniu. Nie mamy hali, bo w naszej trenują zagraniczne zespoły - opowiadał opiekun Żagwi.

Czy sam trener wie, co należy zrobić, aby osiągnąć upragniony cel? - Zacząć trenować i grać w pełnym składzie. Może teraz będzie to miało miejsce, kiedy inne drużyny wyjeżdżają - zakończył.

Źródło artykułu: