Pierwszy krok chrzanowian do utrzymania - relacja z meczu MTS Chrzanów - Politechnika Radomska

Udanie rundę rewanżową zainaugurowali piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów. Podopieczni Adama Piekarczyka pokonali przed własną publicznością Politechnikę Radomską 33:30 (17:16).

Spotkanie rozpoczęło się po myśli chrzanowian. Skuteczna gra w ataku zaowocowała prowadzeniem 2:1. Piłkarze ręczni z Radomia szybko zrewanżowali się miejscowym, odrabiając straty z nawiązką. Po trafieniu Damiana Misiewicza radomianie prowadzili 3:2. Później inicjatywę przejęli chrzanowianie. Twarda gra w obronie, udane interwencje Tomasza Balisia oraz bardzo dobrze rozgrywany atak pozycyjny zaowocowały w 12 minucie prowadzeniem 9:5. Akademicy w tym fragmencie meczu mieli ogromne problemy ze sforsowaniem aktywnej obrony chrzanowian, którzy po nieskutecznych akcjach rywali lub przechwytach wyprowadzali zabójcze kontrataki. W tym elemencie z dobrej strony pokazał się młody skrzydłowy Kamil Kirsz, po którego bramkach MTS w 22 minucie prowadził już 14:9. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do podopiecznych Karola Drabika. W grze ofensywnej MTS-u coś się zacięło, oddawane przez chrzanowian rzuty mijały bramkę rywali bądź padały łupem Krzysztofa Polita. Akademicy w krótkim czasie odrobili niemal wszystkie straty i do szatni zeszli przegrywając 16:17.

Po zmianie stron chrzanowianie wykorzystując grę w przewadze ponownie "odskoczyli" rywalom - 19:16. Radomianie ponownie rzucili się do odrabiania strat i po dwóch skutecznych akcjach Pawła Świecy na tablicy wyników pojawił się rezultat remisowy - 20:20. Gra zapewne toczyłaby się "bramka za bramkę", gdyby nie świetna postawa w bramce Piotra Rokity, który obronił aż trzy rzuty karne. Chrzanowianie w tym spotkaniu postanowili kryć indywidualnie najskuteczniejszego strzelca radomian - Grzegorza Mroczka. Wysunięta obrona wyraźnie utrudniała gościom skuteczne rozgrywanie ataku pozycyjnego. Decydującym dla losów spotkania momentem była 50 minuta. Wówczas po obronie rzutu karnego przez Piotra Rokitę bramkę na 28:25 dla MTS-u zdobył Paweł Owczarek, który rozegrał najlepsze w tym sezonie spotkanie. Po tej akcji nerwy puściły radomianom, w krótkim odstępie czasu za dyskusje z sędziami dwóch Akademików zostało odesłanych na ławkę kar. Grę w przewadze dobrze spożytkowali podopieczni Adama Piekarczyka, którzy powiększyli prowadzenie 30:25. Gracze Politechniki nie byli już w stanie odrobić strat i ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem MTS-u 33:30.

MTS Chrzanów - Politechnika Radomska 33:30 (17:16)

MTS: Baliś, Pi. Rokita - Skoczylas 8/3, Owczarek 6, Klimek 4, Pa. Rokita 4, Bobowski 3, Bugajski 3/1, Kirsz 3, Łącki 1, Stroński 1, Pytlik, Uraz, Zajdel.

Kary: 10 min.

Karne: 4/5.

Politechnika: Jarosz, Polit - Świeca 6, Mroczek 5, Cupryś 4, Jeżyna 4/2, Kalita 4, Misiewicz 4, Lipczyński 2, Przykuta 1, Guzik.

Kary: 12 min.

Karne: 2/5.

Kary: MTS - 10 min. (Pytlik 4 min. Bugajski, Pa. Rokita, Skoczylas po 2 min.); Politechnika - 12 min. (Misiewicz 4 min. Cupryś, Kalita, Świeca po 2 min.).

Widzów: 200.

Komentarze (0)