Mecz nerwów - relacja z meczu Polska - Słowacja

Od 1 grudnia, w lubelskiej hali Globus trwa turniej eliminacyjny do Mistrzostw Świata w piłce ręcznej kobiet 2011. Gospodarzem turnieju jest reprezentacja Polski, która w piątkowe popołudnie, w swoim drugim pojedynku pokonała reprezentację Słowacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Wynik spotkania otworzyła w drugiej minucie słowacka piłkarka, Dagmara Stuparicova, która z rzutu karnego pokonała Małgorzatę Sadowską. Odpowiedź Polek była natychmiastowa i na 1:1 trafiła Iwona Niedźwiedź. Już w następnej minucie sędziny podyktowały kolejny rzut karny dla reprezentacji Słowacji i wynik brzmiał 2:1. Przez następne minuty Polki wyraźnie nie mogły przebić się przez obronę przeciwniczek i popełniając dziecinne błędy oddawały piłkę za darmo. Słowaczki wykorzystując błędy Polek zdobyły kolejno trzy bramki i wynik brzmiał 5:1 dla słowackich piłkarek. Szkoleniowiec polskiej kadry zmuszony był poprosić o czas, co poskutkowało zdobyciem kilku bramek przez polskie kadrowiczki. W 13 minucie Było już tylko 5:4 dla Słowaczek a Polki lepiej spisywały się zarówno w obronie jak i w ataku. Niestety, dobra passa szybko się skończyła. W 18 minucie na tablicy świetlnej widniał wynik 9:5. Na szczęście dla Polek, w ostatnich minutach pierwszej części meczu, to Słowaczki popełniły kilka błędów. Polki zdołały odrobić straty i po pierwszej połowie meczu wynik brzmiał 12:12.

W pierwszych pięciu minutach drugiej części meczu, Polkom wyraźnie nie szło w każdym elemencie gry. Mocnym punktem w polskim zespole była jedynie bramkarka, Patrycja Mikszto, która zastąpiła Gosię Sadowską. Wybroniła swój zespół przed stratą kolejnych bramek. W 36 minucie za sprawą Katarzyny Gleń Polki pierwszy raz w meczu wyszły na prowadzenie. Przez kolejne minuty grały bardzo chaotycznie. Potrafiły zdobyć kilka bramek z rzędu, by następnie kilka stracić. Przełomowym momentem w meczu była zmiana polskiej obrony na system 3-2-1, co kompletnie zdezorientowało ekipę ze Słowacji. Przeciwniczki popełniły kilka kluczowych błędów, z czego Polki zdobyły bramki. Trzy najważniejsze trafienia dla naszych rodaczek zanotowała Kinga Byzdra, która została wybrana najlepszą zawodniczką w drużynie biało-czerwonych. Ostatecznie spotkanie zakończyło się trzybramkową wygraną Polek (31:28).

Polska - Słowacja 31:28 (12:12)

Polska - Sadowska, Mikszto, Gleń 2, Załęczna 3, Stachowska 1, Niedźwiedź 6, Dworaczyk 3, Wolska, Kudłacz 3, Pielesz, Zalewska, Paluch 3, Semieniuk - Olchawa 5, Byzdra 5.

Kary: 5 x 2 min.

Karne: 5/6.

Trener: Kim Rasmussen.

Słowacja: Gubikova, Trochtova, Grandtnerova, Skolkova 1, Jakubisova 6, Pilekova 1, Popluharova 8, Zidekova, Kovalickova, Stuparicova 8, Pajtasova 3, Blazekova, Tothova, Holla 1.

Kary: 6 x 2 min.

Karne: 5/5.

Trener: Stefan Katusak.

Sędziowały: Branka Maric i Zorica Masic z Serbii.

Źródło artykułu: