Miro Požun pracował już w ekipie mistrza Słowenii. Z zespołem Celje w 2004 roku doszedł do finału Ligi Mistrzów, jednak tam jego podopieczni musieli uznać wyższość niemieckiego SG Flensburg-Handewitt. Sam przyznał, że choć od dawna jest na emeryturze to z chęcią przyjął wyzwanie jakim jest ponowna praca z Celje Pivovarna Laško.
Już w najbliższą środę o godz. 18:45 dojdzie do hitowego spotkania w słoweńskiej ekstraklasie, gdzie swoje siły skonfrontują dwa najlepsze zespoły w kraju: Celje Piovarna Laško i RK Gorenje Velenje. Chcąc liczyć się w walce o obronę tytuły Celje musi to spotkanie wygrać, bowiem ma aż 8 punktów straty do swojego odwiecznego rywala.
Po szlagierowym spotkaniu z Gorenje Velenje, podopiecznych Miro Požun zmierzą się w sobotę w wyjazdowym spotkaniu z Chambery Savoie. Spotkanie to będzie niezwykle kluczowe. Jeżeli mistrzowie Słowenii myślą realnie o awansie do TOP 16 muszą zainkasować komplet punktów.
Nowego szkoleniowca Celje, w bardzo krótkim czasie czekają niezwykle dwa trudne pojedynki. Czy zwycięskie, czas pokaże.