Piotr Lubaszka: Obecny sezon rozpoczęłyście jak przystało na zespół, w którym występują etatowe reprezentantki Polski od czterech pewnych zwycięstw. W ostatnim spotkaniu zaliczyłyście jednak wysoką porażkę z Finepharmem Jelenia Góra. Czego zabrakło w waszej grze z zespołem z Jeleniej Góry do zwycięstwa?
Daria Sudrawska: Myślę, że zabrakło nam opanowania i konsekwencji. To był słabszy dzień dla całej drużyny i w trudnych chwilach brakowało kogoś, kto pociągnąłby i zmotywował resztę. Byłyśmy także bardzo nieskuteczne. Nie zlekceważyłyśmy przeciwniczek ale może po czterech zwycięstwach czułyśmy się zbyt pewnie? Ten mecz to było wiadro zimnej wody.
W najbliższej kolejce czeka was trudny wyjazd do Olkusza gdzie stoczycie pojedynek z miejscowym SPR-em. Olkuszanki spisują się od początku sezonu poniżej przedsezonowych oczekiwań, lecz mimo to w dalszym ciągu są jednymi z faworytek do awansu do Superligi. Waszym celem na pewno będzie wywiezienie z Olkusza dwóch punktów - jak zamierzacie osiągnąć swój cel?
- Wyciągniemy wnioski z poprzedniego meczu. Limit naszych słabych spotkań już się wyczerpał i teraz zamierzamy pokazać, na co tak naprawdę nas stać.
Zwycięstwo w tym meczu będzie trudniejsze ze względu na to, że podejmować będziecie zespół, który prezentuje najskuteczniejszą grę obronną w całej pierwszej lidze (zaledwie 107 straconych bramek). Czy szykujecie jakieś specjalne zagrania, które "podziurawią" Olkuską defensywę?
- Naszą tajną bronią jest młodzieńcza energia, bowiem drużyna składa się wyłącznie z zawodniczek w wieku juniorskim. Zdajemy sobie sprawę, że to nie będzie łatwy mecz, jednak zamierzamy zrobić wszystko by wywieźć z Olkusza 2 punkty.
Patrząc na klasyfikację strzelczyń w grupie B można zauważyć, że różnice pomiędzy waszymi zdobyczami bramkowymi w obecnym sezonie są bardzo minimalne co świadczy, że gracie bardzo zespołowo. Czy poza parkietem jesteście tak samo dobrze zgrane jak i na nim w trakcie meczów?
- Mieszkając w internacie spędzamy ze sobą wiele czasu podczas lekcji, na treningach oraz w wolnych chwilach. Jesteśmy bardzo zgrane i dogadujemy się ze sobą świetnie zarówno na parkiecie jak i poza nim.
Występujesz na pozycji skrzydłowej, na której w SMSie występowało wiele reprezentantek Polski m. in. Malwina Leśkiewicz – obecna reprezentantka Polski i zawodniczka Politechniki Koszalińskiej w barwach której gra ona w Superlidze. Co musisz zrobić, aby pójść w jej ślady i grać w seniorskiej reprezentacji kraju i występować na parkietach handballowej elity?
- Piłka ręczna to pasja, której poświęcam cały mój czas i wkładam wiele serca. Myślę ze receptą na sukces jest czerpanie przyjemności z gry. Wszystko to muszę poprzeć ciężką pracą, zaangażowaniem i determinacją.
Cofnijmy się teraz do czasów, kiedy zaczynałaś grę w piłkę ręczną. Kiedy to było i co sprawiło, że twój wybór padł właśnie na handball?
- Wychowałam się w Sośnicy, więc piłka ręczna jest w moim życiu od zawsze. Tradycją jest, ze każda mała sośnicka dziewczynka pragnie dostać się do klasy sportowej o profilu piłki ręcznej. Na swój pierwszy trening poszłam w 3 klasie szkoły podstawowej i już wtedy zakochałam się w tym sporcie.
Na pewno miałaś lepsze i gorsze momenty w swojej dotychczasowej karierze. Jakie więc jest twoje najmilsze wspomnienie związane z handballem a jakie jest najgorsze?
- Najmilsze wspomnienie to udział w OME w Szwecji, gdzie wywalczyłyśmy 4 miejsce. Złe wspomnienia to uczucie goryczy i złości po przegranym meczu. Myślę jednak, że każda porażka czegoś mnie uczy.
Jakie masz marzenia, cele do których dążysz w sporcie?
- Moim marzeniem jest gra w pierwszej reprezentacji oraz zdobycie medalu olimpijskiego.
A cele na obecny sezon?
- Awans do Superligi.
Czy jest jakaś zawodniczka, na grze której się wzorujesz?
- Jest wiele zawodniczek, które imponują mi swoja grą, np. wychowanka Sośnicy Sabina Włodek.
No i na koniec czego można życzyć Darii Sudrawskiej?
- Sukcesu w spełnianiu sportowych marzeń.