Jedni zagrali lepiej inni gorzej - wypowiedzi po meczu Jurand Ciechanów - Wójcik Meble-Techtrans Elbląg

W meczu lidera z ostatnim zespołem ligowej tabeli nie doszło do niespodzianki. Jurand Ciechanów pewnie pokonał przed własną publicznością Techtrans Elbląg. O meczu mówią rozgrywający obu zespołów Grzegorz Perwenis i Bartosz Starzyński oraz trener gospodarzy Paweł Noch.

Grzegorz Perwenis (rozgrywający Techtransu Elbląg): Meczu w naszym wykonaniu na pewno nie ocenię dobrze. Tragicznie, a wręcz bardzo tragicznie zagraliśmy w obronie. Nawet mając przewagę liczebną nie potrafiliśmy zatrzymać przeciwnika, który dosłownie rzucał nam z 6 metrów cały czas, nawet można powiedzieć, że rzuty z drugiej linii były z 6 metrów. Nie trzymaliśmy rąk, nie dochodziliśmy do rzucających, myślę, że był to nasz największy mankament. W ataku skuteczność. Mamy też sporo kontuzji, ale wszystkiego nie można zwalać na kontuzje. Trzeba grać takim składem, jaki się ma. Na następny mecz wróci jeden z naszych podstawowych środkowych. Miejmy nadzieję, że to będzie duże wzmocnienie. Musimy teraz poukładać grę i walczyć o każdy punkt, bo jesteśmy naprawdę w bardzo tragicznej sytuacji.

Bartosz Starzyński (rozgrywający Juranda Ciechanów): Postawiliśmy założenie, że będziemy grać mocno w obronie tak jak w każdym meczu, chcieliśmy zmazać plamę po ostatnim meczu, w którym straciliśmy dużo bramek i wydaje mi się, że uzyskaliśmy pozytywny wynik, to co sobie założyliśmy wykonaliśmy. Teraz podczas dwutygodniowej przerwy będziemy trenować jeszcze więcej, dołożymy jeden trening więcej żeby nie wypaść z formy i szykujemy się na mecz Płockiem. Widać było brak Michała Prątnickiego, cały okres przygotowawczy przepracowaliśmy z Michałem. Jest nas mało, nie ma takiego dokładnego zgrania, ale w następnym meczu będzie już na pewno z nami.

Paweł Noch (trener Juranda Ciechanów): Pierwsza połowa w wykonaniu moich zawodników na pewno zasługuje na pochwałę, natomiast jakieś 20 minut drugiej połowy to był ogromny przestój. Chłopcy zadowolili się przewagę bramkową. W szatni umawialiśmy się inaczej, natomiast jakoś to w ostatnich minutach wyglądało lepiej, zakończyliśmy mecz z dużą przewagą. Czy dłuższa przerwa wybije nas z uderzenia to zobaczymy za dwa tygodnie. Dla nas jest to o tyle dobre, że mamy kontuzjowanych chłopaków. Liczymy, że dojdą do siebie. Na pewno widać brak Michała, jest on tutaj pierwszym środkowym od kilku lat, więc prowadzi naszą grę od dłuższego czasu i jest nam bardzo potrzebny. Brak jego, jego dynamiki jest widoczny w grze. Nie chcę nikogo wyróżniać. Myślę, że oni wiedzą na ile ich stać. Jedni zagrali lepiej inni zagrali gorzej. Zakładaliśmy sobie, że mamy zagrać mocno w obronie i to w pierwszej połowie funkcjonowało.

Komentarze (0)