Piotr Dropek (trener Piotrkowianina): Ciężko jest cokolwiek powiedzieć po takim spotkaniu. Praktycznie w każdym elemencie, od pierwszej do ostatniej minuty, nie byliśmy w stanie nawiązać walki z drużyną kielecką. Staraliśmy się grać jak najlepiej, ale nie starczyło sił i stąd 16 bramek różnicy. Nie chciałbym się tłumaczyć, ale do Kielc przyjechaliśmy w okrojonym składzie. Od czterech tygodni trenujemy praktycznie bez czterech podstawowych zawodników. Kielczanie byli zdecydowanie lepsi i gratuluję im zwycięstwa.
Bogdan Wenta (trener Vive): W drużynie z Piotrkowa widać było ewidentnie brak kilku zawodników. W pierwszej połowie byliśmy bardzo skoncentrowani, w drugiej dokonaliśmy kilku zmian i nastąpiło pewne rozluźnienie. Widać było u niektórych zawodników, że myślami są już przy meczach reprezentacji. Najważniejsze, że wygraliśmy, i że nikomu nic się nie stało.
Mateusz Zaremba (rozgrywający Vive): W pierwszej połowie zagraliśmy dobrze w obronie i wyprowadzaliśmy kontrataki. Nie zlekceważyliśmy przeciwnika, bo wiedzieliśmy, że piotrkowianie wcześniej bardzo dobrze zagrali z Płockiem, dlatego podeszliśmy do tego spotkania poważnie.