Zespół z Chrzanowa do pierwszego meczu kontrolnego przystąpił w bardzo licznym składzie. Na parkiecie zabrakło co prawda aż trzech podstawowych zawodników, jednak pojawili się nowi gracze, którzy w przyszłym sezonie reprezentować będą klub z Małopolski. W spotkaniu z Viretem nie wystąpili: Andrzej Weihonig, Ryszard Miodoński oraz Adam Bobowski. Trener Rafał Bugajski miał natomiast do swojej dyspozycji nowych graczy: Mateusza Zubika (Kusy Kraków), Krzysztofa Klimka (BKS Stalprodukt Bochnia) oraz Rafała Plutę (Grunwald II Ruda Śląska).
Wynik spotkania z Viretem Zawiercie w 3. minucie otworzył Paweł Stroński, który wystąpił na nowej dla siebie pozycji tj. skrzydle. Było to pierwsze i jak się później okazało ostatnie prowadzenie chrzanowian w tym meczu. Gospodarze mieli spore problemy z dokładnym rozgrywaniem akcji, proste błędy techniczne bezlitośnie wykorzystywali gracze Viretu, wyprowadzając zabójcze kontrataki. Należy jednak pamiętać, iż zespół z Zawiercia znajduje się na innym etapie przygotowań i ma już za sobą kilka spotkań kontrolnych. W drużynie MTS-u pierwszoplanową postacią był Arkadiusz Łącki, który świetnie radził sobie na środku rozegrania. Indywidualnymi akcjami forsował defensywę rywali i zdobywał bramki. Poniżej oczekiwań zaprezentowali się natomiast pozostali rozgrywający, Adam Kruczek i Dariusz Zajdel, którzy często nadziewali się na blok rywali. W 23. minucie Viret prowadził już 17:9. Wynik mógłby być lepszy dla MTS-u, jednak chrzanowianie zmarnowali dwa rzuty karne. Zawiercianie ośmiobramkowe prowadzenie "dowieźli" do przerwy - 22:14.
W drugiej połowie meczu trener zawiercian Krzysztof Adamuszek dokonał sporych zmian w składzie, dając szansę zaprezentowania swoich umiejętności młodym zawodnikom. Podobnie postąpił szkoleniowiec chrzanowian, Rafał Bugajski. Z dobrej strony w drużynie MTS-u pokazali się młodzi skrzydłowi Kamil Kirsz i Łukasz Gaj, który efektownymi wkrętkami pokonywali bramkarza rywali. W drugiej połowie gra wyrównała się. Gospodarze zdołali zniwelować nieco straty, doprowadzając do stanu 23:29, jednak proste błędy w obronie nie pozwalały im na "dojście" rywala. Viret swoje akcje często kończył ładnymi rzutami z drugiej linii. Chrzanowianie często spóźniali się z wyjściem do rzucającego zawodnika. Bramkarze MTS-u tego dnia również nie byli jeszcze w swojej najwyższej formie. Bardzo aktywny był Marcin Marchliński. Rozgrywający MTS-u często decydował się na rzuty, niestety po paru udanych zagraniach rozregulował mu się celownik. Szansę zaprezentowania swoich umiejętności dostali również nowi zawodnicy. Mateusz Zubik był bardzo aktywny na rozegraniu, jednak brakowało mu skuteczności. Krzysztof Klimek starał się walczyć w obronie i ataku, jednak w jego przypadku bardzo widoczny był brak zgrania z zespołem. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Viretu Zawiercie 36:31.
Po spotkaniu zawodnicy obu drużyn rozegrali kolejną, tym razem 20-minutową grę kontrolną. I tym razem górą byli zawiercianie. W barwach MTS-u prym wiedli Marcin Marchliński i Arkadiusz Łącki, którzy jako nieliczni potrafili pokonać dobrze dysponowanego bramkarza rywali. Ten pojedynek zakończył się zwycięstwem Viretu 14:7.
MTS Chrzanów - Viret Zawiercie 31:36 (14:22)
MTS: Baliś, Kurdziel, Pi. Rokita, Walas - Łącki 6/2, Pa. Rokita 6, Stroński 4, Kruczek 3, Owczarek 3/1, Kirsz 2, Klimek 2, Marchliński 2, Uraz 2, Zubik 1, Bugajski, Gaj, Kobiela, Pytlik, Zajdel.
MTS Chrzanów - Viret Zawiercie 7:14
MTS: Marchliński 3, Łącki 2, Gaj 1, Zubik 1.