Miedź zdemolowała Sokoła - relacja z meczu Siódemka Miedź Legnica - Sokół Kościerzyna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siódemka Miedź Legnica pokonała 35:25 Sokoła Kościerzyna w pierwszym barażowym meczu o awans do ekstraklasy. Sobotni rewanż w Kościerzynie wydaje się już tylko formalnością.

Meczu z wicemistrzem grupy A wszyscy w Legnicy się obawiali. Nie bez powodów, bo kilka nazwisk zawodników Sokoła robi niewątpliwie wrażenie. Okazało się, że obawy były nieuzasadnione. Miedź okazała się w środowy wieczór zespołem o klasę lepszym.

Już po 10. min. Legniczanie wypracowali trzybramkową przewagę (7:4). Po kolejnych 10. min. Miedź prowadziła już 15:9. Jeszcze przed przerwą zespół trenera Edwarda Strząbały powiększył przewagą do siedmiu trafień. Po przerwie legniczanie bardzo szybko wybili dobry rezultat z głowy. W 40 min. Miedź prowadziła już 26:17. Za chwilę drużyna z Dolnego Śląska grała w pięciu na siedmiu, ale wyszła z tej opresji obronną ręką, straciła tylko jedną bramkę.

Jedyny przestój gospodarze mieli od 48 do 54 min. meczu. W tym czasie Miedź nie zdobyła ani jednej bramki, jednak goście tylko dwie. Później wszystko wróciło do normy. W końcówce spotkania Miedź powiększyła przewagę nawet do 11 bramek (33:24 w 57 min.). Ostatecznie mecz zakończył się dziesięciobramkową wygraną Miedzi 35:25.

Legniczanie zagrali świetny mecz, wręcz deklasując zespół z Kaszub. Trener Edward Strząbała odrobił zadanie domowe i bardzo dokładnie rozpracował barażowego rywala. Miedź pozbawiła Sokoła jego największych atutów. Przede wszystkim wyłączyła z gry najlepszego strzelca północnej grupy I ligi - Macieja Reichela. Legniccy kibice dawno już nie widzieli tak szybko wznawiającej grę Miedzi, wychodzącej do kontry, twardo broniącej i przede wszystkim skutecznej. Warto też podkreślić świetną postawę w bramce Lecha Kryńskiego, który popisał się aż 17 udanymi interwencjami.

Łatwe zwycięstwo legniczanom ułatwiła z pewnością absencja kontuzjowanego bramkarza Sokoła - Grzegorza Sibigi, którego nie był w stanie zastąpić Maciej Kulas. W piątek rano legnicka ekipa wyjeżdża na rewanż do Kościerzyny. Awans do kolejnej fazy baraży wydaje się jednak już przesądzony. Chociaż Sokół we własnej gali ponoć potrafi czynić cuda. W te jednak w Legnicy nikt już chyba po środowym meczu nie wierzy.

Siódemka Miedź Legnica - Sokół Kościerzyna 35:25 (22:15)

Miedź: Kryński, Witkowski - Żmurko 2, Jędrzejewski 2, Fabiszewski 6, Będzikowski, Rosiak 2, Skrababia 10, Szabat 4, Góreczny 3, Brygier 5, Petela 1.

Kary: 12 min.

Sokół: Kulas - Żynda 4, Grynis 3, Szala 1, M.Reichel 1, J.Reichel 3, Janas 7, Pepliński 4, Piechowski, Popiołek, Kac.

Kary: 4 min.

Sędziowali: Majka, Wojtyczka (Katowice).

Widzów: 500.

Źródło artykułu: