Jeden problem z głowy, czyli echa spotkania w Lublinie

Nie jest tajemnicą, że najważniejszym celem Vive Targów Kielce w tym sezonie jest obrona mistrzostwa Polski, dającego przepustkę do gry w Lidze Mistrzów. Mimo to zawodnicy z Kielc są bardzo zadowoleni z wywalczonego w sobotę w Lublinie Pucharu Polski.

Nie jest tajemnicą, że najważniejszym celem Vive Targów Kielce w tym sezonie jest obrona mistrzostwa Polski, dającego przepustkę do gry w Lidze Mistrzów. Mimo to zawodnicy z Kielc są bardzo zadowoleni z wywalczonego w sobotę w Lublinie Pucharu Polski. -Cieszę się bardzo. To jest moje pierwsze trofeum wywalczone w Polsce i mam nadzieję, że nie ostatnie- mówił po meczu serbski obrotowy Vive Rastko Stojković, który w finale aż dziewięciokrotnie pokonywał bramkarzy Zagłębia. Rafał Gliński z kolei zwycięstwo Vive skwitował krótko. -Jeden problem z głowy.

Gliński podkreślał też, że Zagłębie postawiło kielczanom trudne warunki. -Na pewno pierwsza połowa nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Nie mogliśmy odskoczyć na bezpieczną odległość od Zagłębia. W drugiej wszystko zaczęło nam się powoli układać, dobrze w bramce zagrał Kazik a Lubinianie chyba trochę opadli z sił.

Szczypiorniści Vive doceniają też wzorową postawę kieleckich kibiców, którzy przez cały mecz głośnym dopingiem wspierali swoich ulubieńców. -Chciałem podziękować naszym kibicom. Zobaczyć ich tylu w meczu wyjazdowym, coś niesamowitego- mówił Stojković.

Czasu na radość ze zdobycia Pucharu Polski drużyna Vive nie będzie miała jednak zbyt wiele. Zespół musi już powoli myśleć o spotkaniach finałowych play-off. -Teraz się cieszymy ale już od przyszłego tygodnia zaczynamy przygotowania do wali o złoto Mistrzostw Polski- mówi Gliński.

Vive na swojego rywala w walce o mistrzostwo musi jeszcze poczekać. Stan rywalizacji pomiędzy płocką Wisłą i MMTS-em Kwidzyn wynosi 2:2. Decydujące okaże się piąte i ostatnie starcie obu zespołów w Płocku.

Komentarze (0)