Chcieliśmy zakończyć rozgrywki miłym akcentem - wypowiedzi po meczu Wójcik Meble-Techtrans Elbląg - AZS UW Warszawa

W ostatnim meczu rozgrywek I ligi elbląski Wójcik Meble-Techtrans podejmował drużynę ZEPTER AZS UW Warszawa. Choć spotkanie nie toczyło się o żadną stawkę, to zawodnicy nie zamierzali rezygnować z walki. Po meczu, zakończonym wynikiem 31:25, gracze obu zespołów pokusili się o jego ocenę oraz podjęli próbę podsumowania mijającego sezonu.

Michał Gryz (Wójcik Meble-Techtrans Elbląg): Mecz stał na słabym poziomie, przeciwnik nie stawiał większych oporów, przez co dobrze nam się grało. Jestem zadowolony, ponieważ trener pozwolił mi spędzić więcej czasu na boisku niż zwykle, co z pewnością miało wpływ na zaliczenie przeze mnie 4 trafień w meczu. Jeśli chodzi o sezon, to nie był dobry w naszym wykonaniu. Przez całą drugą rundę "ślizgały" nam się mecze - albo osiągaliśmy wynik remisowy, albo wygrywaliśmy lub przegrywaliśmy jedną bramką. W ostatnim meczu zabrakło nam trochę szczęścia, ale tym razem nam dopisało. Cieszymy się z 5. miejsca na koniec, choć aspiracje były wyższe. Na pewno powalczymy o ich zrealizowanie w przyszłym sezonie.

Piotr Sadowski (Wójcik Meble-Techtrans Elbląg): Początek meczu był nerwowy, przegrywaliśmy już 4 bramkami, ale z biegiem czasu wszystko zaczęło przebiegać pod nasze dyktando i dzięki temu odnieśliśmy zwycięstwo. W trakcie sezonu graliśmy w kratkę - mieliśmy serie zwycięstw i porażek. Z powodu prześladujących nas kontuzji zajęliśmy tylko 5. miejsce. Uważam, że powinniśmy być wyżej. Myślę, że udowodnimy to w przyszłym sezonie.

Mirosław Ośko (Wójcik Meble-Techtrans Elbląg): Zwycięstwo w ostatnim meczu sezonu zawsze cieszy szczególnie. Choć dla obu zespołów to spotkanie nie miało już większego znaczenia, jeśli idzie o miejsce w tabeli i realizację przedsezonowych założeń, to widać było, że zarówno my, jak i warszawiacy, chcieliśmy zakończyć rozgrywki miłym akcentem. Nie ukrywam, jestem zadowolony ze swojej formy, dziękuję całemu zespołowi, z pomocą którego udało mi się zdobyć 10 bramek. Podsumowując, pomimo kilku wpadek, pozytywnie oceniam naszą postawę w tym sezonie. Nie da się ukryć, że kontuzje pokrzyżowały nam plany. Indywidualnie jestem również zadowolony ze swojej dyspozycji. Nie było idealnie, jest bardzo wiele rzeczy do poprawy, jednak grało mi się z pewnością dużo lepiej niż zeszłym sezonie w barwach Juranda Ciechanów. Drużynie AZS UW życzę szybkiego powrotu na parkiety I ligi.

Przemysław Koziński (ZEPTER AZS UW Warszawa): Chcieliśmy zaprezentować się dobrze w dzisiejszym meczu, ale niestety, gra nam nie wychodziła. Nie pokazaliśmy wszystkiego, co potrafimy. Naszą bolączką była przede wszystkim słaba skuteczność - nie tylko w tym spotkaniu, ale i w całym sezonie. Okrojony skład z pewnością miał również wpływ na wynik. Naszym celem na przyszły sezon jest powrót do pierwszej ligi - mamy się wzmocnić i awansować.

Źródło artykułu: