W pierwszym spotkaniu, które rozegrano o godzinie 11:30 skuteczniejsi byli podopieczni Jacka Okpisza, szkoleniowca drużyny miejscowej (29:26). Drugi, popołudniowy sparing wygrali nielbiści (22:23). - W pierwszym meczu więcej szczęścia miał Chrobry. W drugim fortuna uśmiechała się częściej do nas. Do naszej aktualnej formy taktyczno-fizycznej można się nadal jeszcze "czepiać". Jestem jednak zadowolony z cech ambicjonalnych zawodników. Spotkania kontrolne pokazały, że wracamy do postawy, jaką prezentowaliśmy na początku sezonu. Mieliśmy wtedy mnóstwo determinacji - tłumaczył Koziński.
W sparingach z Chrobrym zabrakło kilku zawodników Nielby. Pierwszym nieobecnym był Jakub Płócienniczak, którego od jakiegoś czasu prześladuje kontuzja kolana. Trener nielbistów nie zamierzał narażać go na przeciążenia, które występują w czasie meczu i dał mu "wolne". W Głogowie nie mógł wystąpić jeden z bohaterów ostatniego meczu z Wisłą, Michał Janusiewicz. - W piątek przeszedł operację barków. Nie zobaczymy go prawdopodobnie do końca sezonu - wyjaśniał wągrowiecki szkoleniowiec. Kolejni gracze, których zabrakło to: Jacek Szulc oraz Tomasz Szałkucki, którzy nie pojechali również z powodu kontuzji. Ten ostatni podczas jednego z treningów doznał urazu łękotki.
Szczypiorniści Nielby przygotowują się obecnie do dwumeczu z Travelandem-Społem Olsztyn. Żółto-czarni zmierzą się z Warmiakami o miejsca V-VIII. Pierwszy pojedynek odbędzie się w sobotę, 24 kwietnia w wągrowieckiej hali OSIR-u. Rewanż po tygodniu w hali olsztyńskiej Uranii. Wcześniej żółto-czarni odbędą jeszcze jeden zaplanowany sparing. W piątek, 16 kwietnia, w ramach cyklu treningowego rozegrają mecz kontrolny z Grunwaldem Poznań. Początek o godzinie 17:30 w hali poznańskiego Gimnazjum przy ul. Newtona 2.
