Lider został w Lubinie - relacja z meczu Zagłębie Lubin - KSS Kielce

Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin dopełniły formalności i do fazy play-off przystąpią z pierwszego miejsca. W meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej podopieczne Bożeny Karkut pokonały KSS Kielce 34:27 (19:15). W ćwierćfinale play-off Zagłębie zmierzy się z Politechniką Koszalin, która zajęła ósme miejsce.

Mecz z KKS rozpoczęła od mocnego uderzenia Joanna Obrusiewicz. Najskuteczniejsza obecnie zawodniczka Zagłębia w przeciągu czterdziestu sekund dwukrotnie pokonała bramkarkę rywalek i było 2:0. Chwilę później pierwszą bramkę dla Kielc zdobyła Alina Nowak, ale kilkanaście sekund później ponownie na listę strzelców wpisała się Obrusiewicz. W 10. minucie lubinianki prowadziły 8:5 i wszyscy czekali na nokaut beniaminka, tymczasem zawodniczki KSS-u walczyły ambitnie i w 12. minucie było już tylko 8:7 dla Zagłębia. Z biegiem czasu podopieczne Bożeny Karkut znów odskoczyły na kilka bramek, jednak przyjezdnym znów udało się zniwelować straty. W 23. minucie po trafieniu Pauliny Muchockiej było 15:13 dla lubinianek. Do przerwy Zagłębie prowadziło różnicą czterech trafień.

Od początku drugiej połowy trwała wymiana ciosów, w czasie której niespodziewanie kieleckie zawodniczki złapały w wiatr w żagle i... w 39. minucie przegrywały już tylko 20:21. Na więcej zawodniczki Zagłębia już nie pozwoliły. Od 40. minuty podopieczne Bożeny Karkut kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie i z minuty na minutę powiększały swoją przewagę. Bardzo dobrze spisywała się Joanna Obrusiewicz, Kinga Byzdra i Jelena Kordić, między słupkami dobrze radziły sobie również trzy lubińskie bramkarki. Zagłębie zaczęło grać swoje, co przynosiło efekt. W 47. minucie po ładnej bramce Natalii Ciepłowskiej na tablicy wyników było 27:21, niespełna pięć minut później Zagłębie prowadziło 30:23. Siedmiobramkowa przewaga utrzymała się do końcowej syreny, po której wynik brzmiał 34:27.

- Na pewno wszyscy spodziewali się wyższej wygranej, ale dla nas najważniejsze są dwa punkty, dzięki którym rundę zasadniczą kończymy na pierwszym miejscu. Nie chcieliśmy się narażać w tym meczu na niepotrzebne urazy czy kontuzje, bo przed nami sporo grania i musimy oszczędzać siły na te najważniejsze mecze sezonu, dlatego nie zagrała dzisiaj Karolina Semeniuk - mówiła po meczu Bożena Karkut. - Zespół z Kielc zagrał dzisiaj ambitnie i pokazał, że wcześniej zdobyte punkty z wyżej notowanymi rywalami nie były przypadkiem - dodała trener Zagłębia.

MKS Zagłębie Lubin - KSS Kielce 34:27 (19:15)

Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz, Czarna - Załęczna 3, Piekarz 3, Ciepłowska 3, Obrusiewicz 8, Olszewska 2, Jacek, Orzeszka, Kordić 7, Pielesz 1, Byzdra 7.

KSS: Wiekiera, Kawka - Olejarczyk 1, Abramauskaite 5, Pokrzywka 5, Słoma, Nowak 1, Muchocka 3, Osiak 1, Kot 1, Grabarczyk 1, Rosińska 9.

Kary:

Zagłębie: 6 min.

KSS: 10 min.

Sędziowali: Krzysztof Musiał (Ozimek), Andrzej Szynklarz (Opole); Delegat ZPRP: Zbigniew Tarczykowski (Osina).

Widzów: ok. 300.

Komentarze (0)