Przed rozpoczęciem niedzielnego spotkania miała miejsce miła uroczystość. Włodarze oraz kibice olkuskiego klubu uroczyście pożegnali opuszczającą zespół SPR-u, Magdę Ziółkowską, która ze względu na kłopoty zdrowotne postanowiła zakończyć karierę sportową.
Wynik spotkania w 2 minucie celnym rzutem otworzyła Anna Brachmańska, dając prowadzenie olkuszankom. Zespół z Wrocławia szybko odpowiedział dwoma skutecznymi akacjami w wykonaniu Ewy Perek. Pierwsze 10 minut meczu należało jednak do gospodyń, które dzięki solidnej grze w ataku oraz dobrej postawie w bramce Pauliny Kozieł zdołały wypracować sobie dwubramkowe prowadzenie - 4:2. Dominacja olkuszanek nie trwała jednak długo. W 15 minucie za zbyt agresywną postawę w obronie sędziowie ukarali Annę Brachmańską. Zespół AZS AWF bezlitośnie wykorzystał grę w przewadze, najpierw odrobił starty, a później po rzucie karnym skutecznie egzekwowanym przez Małgorzatę Olfans objął prowadzenie 7:5. Olkuszanki jednak, gdy tylko ponownie zameldowały się ma parkiecie w pełnym składzie zaczęły dyktować warunki. Cztery bramki zdobyte pod rząd wlały w serca Srebrnych Lwic nadzieję na tak wyczekiwane zwycięstwo. W końcówce pierwszej połowy AZS AWF dzięki bardzo dobrej grze Beaty Skalskiej zdołał odrobić starty. Ostatecznie zespoły zeszły do szatni przy stanie 10:10.
Drugą odsłonę spotkania kapitalnie rozpoczęły olkuszanki. Dwa efektowne rzuty autorstwa Pauliny Leszczyńskiej dały SPR-owi prowadzenie 12:10. Wówczas jednak w grze miejscowych coś się zacięło. Podopieczne Marka Płatka zaczęły mieć ogromne problemy ze sforsowaniem wysoko ustawionej obrony akademiczek. Jeśli nawet olkuszankom udało się wypracować pozycję rzutową wówczas na ich drodze stawała dobrze dysponowana Magdalena Słota. Taki obrót sytuacji na parkiecie sprawił, iż wrocławianki zdobyły siedem bramek z rzędu! Zawodniczki SPR-u starały się jak najszybciej odrobić straty, jednak pośpiech często bywał dla nich zgubny. W 54 minucie AZS AWF prowadził 22:17 i wydawało się, iż tylko cud będzie w stanie odebrać mu dwa punkty. Gospodynie świadome stawki tego pojedynku nie zamierzały rezygnować i pomimo demotywującego wyniku walczyły do końca. Przyniosło to pożądany efekt. W 56 minucie przewaga akademiczek stopniała do dwóch bramek, a przed szansą na zdobycie kontaktowego gola stanęła Agata Czekaj. Rozgrywająca SPR-u pomyliła się jednak z linii siedmiu metrów, nieskuteczna okazał się również dobitka. Nie podłamało to olkuszanek, które w 59 minucie zdobyły bramkę wyrównującą - 22:22. Bohaterką ostatnich minut spotkania okazała się bramkarka AZS-u, Magdalena Słota. Zawodniczka zespołu z Wrocławia najpierw skutecznym wyjściem z bramki "złapała" na faul ofensywny Agnieszkę Magolon, a później w sytuacji sam na sam z Marzeną Kompałą nie dała się pokonać. Ta pierwsza sytuacja wywołała sporo kontrowersji, kibice nie mieli wątpliwości skandując: "Złodzieje, złodzieje". Dobrej postawy Słoty nie zaprzepaściły jej koleżanki. Bramkę na wagę zwycięstwa z rzutu karnego zdobyła Małgorzata Olfans. Po spotkaniu radość wrocławianek była ogromna, olkuszanki natomiast po raz kolejny schodził parkietu ze spuszczonymi głowami.
SPR Olkusz - AZS AWF Wrocław 22:23 (10:10)
SPR: Kozieł, Krzymińska - Czekaj 5/2, Przytuła 4/1, Brachmańska 3, Leszczyńska 3, Karnia 2, Giera 2, Magolon 2, Kubiak 1, Jędrusik, Kompała.
Karne: 3/5.
Kary: 8 min.
AZS AWF: Słota - Skalska 4, Perek 4, Wynnyk 4, Olfans 3/3, Król 2, Łukasik 2, Rupp 2, Antoszewska 1/1, Wojt 1, Kabała, Szymczakowska, Żakowska.
Karne: 4/5.
Kary: 12 min.
Kary: SPR - 8 min. (Brachmańska 4 min. Magolon i Przytuła 2 min.); AZS AWF - 12 min. (Kabała, Król, Łukasik, Perek, Szymczakowska, Żakowska 2 min.).
Widzów: 200.