Związek Piłki Ręcznej w Polsce ogłosił we wtorek zakończenie współpracy z Marcinem Lijewskim, który od marca 2023 roku pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Polski mężczyzn. Tymczasowo jego obowiązki przejmie dotychczasowy asystent Michał Skórski, jednak nowy trener ma zostać ogłoszony w ciągu trzech tygodni.
W gronie potencjalnych kandydatów pojawiało się nazwisko Xaviera Sabate, szkoleniowca Orlen Wisła Płock. Hiszpan, który prowadzi aktualnych mistrzów Polski i odnosi z nimi sukcesy był przez wielu wskazywany jako idealny wybór na nowego selekcjonera. Jednak sam zainteresowany stanowczo wyklucza taką możliwość.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
- Po mistrzostwach świata rozstałem się z reprezentacją Czech. Chcę się skupić w 100 procentach na pracy w klubie. Mamy w Płocku duży i ważny projekt, który wymaga ode mnie pełnego zaangażowania - podkreślił w rozmowie z TVP Sport.
Szkoleniowiec nie pozostawił także wątpliwości, co zrobiłby, gdyby z propozycją zatrudnienia zgłosił się prezes ZPRP, Sławomir Szmal. - Myślę, że nie jestem właściwym kandydatem. Poza tym, byłoby to nie w porządku wobec reprezentacji Czech. Zakończyłem z nią współpracę właśnie po to, aby się skupić na klubie w Płocku - zaznaczył.
Dla Sabate liczy się konsekwencja i lojalność wobec podjętych decyzji. Podkreśla, że nie zmienia zdania w zależności od okoliczności, dlatego nie bierze nawet pod uwagę rozmów z ZPRP. - Byłoby nie fair, gdybym kilka tygodni później rozmawiał z inną federacją - nie ukrywa szkoleniowiec.
Jego słowa jednoznacznie zamykają temat, a jednocześnie podkreślają, jak dużą wagę przywiązuje do swoich zobowiązań wobec Orlen Wisły Płock, która zamierza podbić Ligę Mistrzów. Władze Związku Piłki Ręcznej w Polsce będą musiały zatem zaangażować w projekt innego trenera, który poprowadzi drużynę w tym bardzo gorącym okresie dla polskiego handballu.