Inauguracja MŚ 2025 już na papierze zapowiadała się niełatwo dla reprezentacji Polski. Ostatecznie konfrontacja z doświadczonymi w meczach na wysokim szczeblu Niemcami zakończyła się wynikiem 28:35. Ostatni remis w tym pojedynku to 21:21. W końcówce nasi zachodni sąsiedzi pokazali wyższość i wyraźnie oddalili się na dystans siedmiu bramek.
- Nie było tak, że toczyliśmy wyrównaną walkę tylko przez 40 minut, ponieważ robiliśmy to przez cały mecz. Nie wykorzystaliśmy jednak swoich szans z czterech rzutów karnych i kilku z koła. Z ataku pozycyjnego, a także z obrony w pierwszej połowie jestem zadowolony - mówi selekcjoner Marcin Lijewski po meczu.
- Wynik jest niekorzystny, ale trzeba z tego meczu wyciągnąć to co najlepsze. Nie był to absolutnie stracony mecz, nie mam się do kogo przyczepić - dodaje Lijewski.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Drugim przeciwnikiem Polski w grupie A będzie reprezentacja Czech. Rozpoczęła ona grę w mundialu remisem 17:17 ze Szwajcarią. Z tymi zespołami Biało-Czerwoni chcą bić się o drugie miejsce w tabeli.
- Przed nami regeneracja i zajęcia teoretyczne. Mamy dużo materiału do przerobienia najpierw w głowach, a następnie w hali. Najwięcej pracy musimy wykonać sami i wyjść ze świeżymi głowami na mecz z Czechami - zapowiada Marcin Lijewski.