Dla niektórych powrót SPR Sośnicy Gliwice może być ogromnym zaskoczeniem. Mówimy przecież o drużynie, która zakończyła zmagania w Lidze Centralnej na ostatniej pozycji z sześciopunktowym dorobkiem, co oznaczało degradację.
Klubu z Górnego Śląska nie zobaczymy jednak w pierwszej lidze, a w... najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce - Orlen Superlidze Kobiet.
Decyzja o włączeniu gliwickiego klubu do rozgrywek jest wynikiem rozstrzygnięcia procedury przyznania "dzikiej karty". Sośnica Gliwice nabyła ją podczas aukcji, która została zorganizowana przez Orlen Superligę, po tym jak decyzję o wycofaniu się z rozgrywek podjął Handball JKS Jarosław.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
Orlen Superliga poinformowała, że w przetargu o "dziką kartę" wzięła udział także Galiczanka Lwów - czyli spadkowicz minionej edycji zmagań. Lepszą ofertę przedstawiła jednak Sośnica Gliwice i to ona będzie występować w ekstraklasie.
Warto zauważyć, że klub z Gliwic jest klubem z bogatą przeszłością. Sośnica zdobyła trzy złote, pięć srebrnych oraz cztery brązowe medale mistrzostw Polski. Czasy świetności tej drużyny przypadają jednak na XX wiek.
Sośnica powróci do najwyższej klasy rozgrywkowej po 17 latach przerwy. Jeśli chodzi o skład tej ekipy na nadchodzący sezon, możemy spodziewać się sporego zaciągu z Handball JKS Jarosław. Jak udało nam się dowiedzieć, zawodniczki prowadziły z tym klubem rozmowy. Wkrótce powinny pojawić się oficjalne informacje, czy strony doszły do porozumienia.
---> Z ligi rumuńskiej do Kielc. Polak zasila Industrię
---> Karolina Kudłacz-Gloc przekazała szczęśliwą nowinę. "Czekamy z niecierpliwością"