To spotkanie miało ogromne znaczenie w kontekście walki o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ostatecznie AWS Energa Szczypiorno Kalisz pokonała Galiczankę Lwów 25:23.
Dla zawodniczek Tetiany Sztefan oznaczało to pożegnanie z ORLEN Superligą Kobiet. Kaliszanki natomiast pozostały w walce o uniknięcie baraży.
- Mecz bardzo, bardzo nerwowy - przyznała po meczu w Łańcucie Katarzyna Wilczek. - Wiedziałyśmy, jaka jest ranga tego spotkania i bardzo się cieszę z tego, że wywozimy z Łańcuta trzy punkty. Bardzo cenne trzy punkty, ponieważ tym sposobem zagwarantowałyśmy sobie pewne baraże - dodała szczypiornistka klubu z Kalisza.
Aktualnie kaliszanki mają pięć punktów straty do Startu Elbląg. To właśnie z tym zespołem zmierzą się we wtorek, 30 kwietnia o godz. 18:00. Sezon zakończą 11 maja w Jarosławiu.
- Nie będziemy teraz zwalniać tempa, nie będziemy na nikogo patrzeć. Naszym celem są kolejne dwa zwycięstwa. Mogę zagwarantować, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby zdobyć tych sześć cennych punktów - zakończyła Wilczek.
Czytaj także:
- Bogdan Wenta może wrócić do piłki ręcznej. W takiej roli
- Wielki mecz w Kielcach. Industria Kielce z minimalną zaliczką
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego