Chrobry długo trzymał się dominatora. Industria odskoczyła dopiero pod koniec

Materiały prasowe / Industria Kielce / Piłkarze ręczni Industrii Kielce
Materiały prasowe / Industria Kielce / Piłkarze ręczni Industrii Kielce

KGHM Chrobry Głogów przez niemal trzy kwadranse trzymał się niezwykle blisko Industrii Kielce. Mistrzowie Polski odskoczyli dopiero w końcówce spotkania i wygrali 30:22.

Rywalizacja w półfinałach play-offów toczy się do dwóch zwycięstw i pierwsze spotkanie odbywa się na boisku zespołu, który ukończył rywalizację w rundzie zasadniczej na niższym miejscu. Zawodnicy KGHM Chrobrego rozpoczęli bardzo dobrze w obronie i szybko objęli minimalne prowadzenie, tracąc tylko jedną bramkę do 4. minuty. Industria na prowadzenie wyszła dopiero w 10 minucie, gdy po nieudanej kontrze głogowian, bramkę rzucił Alex Dujshebaev.

Jak wydawało się, że zawodnicy z Kielc zaczną zgodnie ze swoją tradycją budować wysokie prowadzenie, KGHM Chrobry kontynuował świetną grę w obronie i rzucił trzy bramki z rzędu! Gdy trafił Jakub Orpik, w 17 minucie było już 7:5. Industria jeszcze przed przerwą odzyskała minimalną przewagę i do szatni obie drużyny schodziły przy rezultacie 10:11. Ostatnią bramkę zdobył Benoit Kounkoud.

Również od początku drugiej połowy obie drużyny miały problemy ze zdobywaniem bramek. W ciągu pierwszych czterech minut udało się to tylko raz Industrii, a na listę strzelców wpisał się Alex Dujshebaev. Głogowianie ku uciesze miejscowych kibiców, którzy szczelnie wypełnili swoją halę wciąż walczyli bramka za bramkę i jeszcze w 40 minucie na tablicy wyników widniał rezultat 15:16.

Po karze dla Maxyma Strelnikowa KGHM Chrobry grał przez dwie minuty w osłabieniu, ale wciąż przewaga mistrzów Polski wynosiła 1-2 bramki różnicy. Gdy bramkę na 17:20 rzucił Szymon Wiaderny, na kwadrans przed końcem Witalij Nat poprosił o czas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego

To nie przyniosło jednak oczekiwanych rezultatów. Bardzo dobre wejście w mecz miał trzeci bramkarz Industrii Sandro Mestrić, a Industria w końcu zaczęła grać w ataku tak, jak życzyliby sobie kieleccy kibice. Łącznie Industria zdobyła 8 bramek z rzędu i było po meczu. Nic nie zmieniła nawet sytuacja na 7 minut przed końcem spotkania, kiedy w ciągu 44 sekund trzej zawodnicy z Kielc usiedli na ławkę kar. Ostatecznie kielczanie wygrali 30:22 i w kolejnym meczu przed własną publicznością powinni postawić kropkę nad "i".

KGHM Chrobry Głogów - Industria Kielce 22:30 (10:11)

KGHM Chrobry: Stachera (16/44 - 36%), Derewiankin (0/1 - 0%) - Matuszak 5, Wrona 4, Orpik 4, Grabowski 3, Jamioł 2, Styrcz 2, Paterek 1, Dadej 1 oraz Skiba, Zieniewicz, Strelnikow, Kosznik, Hajnos.
Karne: 1/3.
Kary: 6 min. (Skiba, Strelnikow, Kosznik - po 2 min.).

Industria: Wolff (3/10 - 30%), Wałach (7/15 - 47%), Mestrić (7/13 - 54%) - Wiaderny 6, Karalek 4, Thrastarson 4, D.Dujshebaev 3, Nahi 3, Karacić 3, A.Dujshebaev 2, Kounkoud 2, Surgiel 2, Olejniczak 1 oraz Moryto, Paczkowski.
Karne: 5/6.
Kary: 14 min. (Paczkowski, Olejniczak, Surgiel, Thrastarson, Nahi, D.Dujshebaev, Karalek - po 2 min.).

Czytaj także: 
Nowość w polskiej lidze
Energa Wybrzeże z kolejnym zwycięstwem

Komentarze (0)