Po pierwszej połowie wszystko jasne. Polki tym razem nie zaskoczyły

Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych
Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych

Reprezentacja Polski zanotowała kolejną porażkę w eliminacjach mistrzostw Europy 2024 kobiet. Ponownie Biało-Czerwone musiały uznać wyższość Danii 31:39. Już po pierwszym połowie wiadome było, że nasze szczypiornistki nie osiągną dobrego wyniku.

28 lutego reprezentacja Polski rozpoczęła rywalizację w eliminacjach mistrzostw Europy 2024 kobiet. Na start nasza kadra zmierzyła się w Lubinie z Danią. Mimo że rywalki były zdecydowanymi faworytkami, to Polki postawiły trudne warunki i przegrały jedynie 22:26. Przypomnijmy, że w grudniu na MŚ 2023 Biało-Czerwone z tymi rywalkami przegrały 22:32.

Trzy dni po spotkaniu w naszym kraju oba zespoły spotkały się ponownie, tyle że w Danii. Polki zanotowały udany start, ponieważ prowadziły jedną bramką do 9. minuty. Wówczas kontrę skończyła Simone Petersen i sprawiła, że miejscowe po raz pierwszy były z przodu (6:5).

Z minuty na minutę przewaga Dunek rosła. Kolejna kontra została zakończona tym razem przez Rikke Iversen i było już 9:6. Mimo że pierwszą karę otrzymały nasze szczypiornistki, a konkretnie Monika Kobylińska, to podczas gry w osłabieniu bramkę zdobyły tylko Polki (8:11).

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

Chwilę później doszliśmy rywalki na dwa trafienia, ale te ponownie odskoczyły na cztery. A gdy w 22. minuty graliśmy w podwójnym osłabieniu, Dunki powiększyły przewagę aż do ośmiu "oczek" (18:10).

Do samego końca pierwszej połowy nie byliśmy w stanie wskórać za wiele. Ostatecznie Dania miała powody do zadowolenia, bo spisała się znacznie lepiej niż w Polsce, gdzie po 30. minutach prowadziła tylko 11:9, a teraz aż 22:13.

Po zmianie stron trzy trafienia na start zanotowały Dunki, dzięki czemu ich przewaga zrobiła się dwucyfrowa (25:13). W momencie, gdy na dwie minuty wykluczona została Andrea Hansen, strata Polek zmalała do dziewięciu "oczek" po trafieniu Magdy Balsam (18:27).

Trafienie Sylwii Matuszczyk na 22:30 sprawiło, że względem pierwszej połowy odrobiliśmy jedną bramkę. Tyle tylko, że po chwili przewaga Danii ponownie była dwucyfrowa (32:22). W końcówce nasze szczypiornistki wykorzystały to, że rywalki poluźniły szyki w obronie.

Dzięki temu ostatecznie Polki przegrały 31:39, więc spisały się gorzej biorąc pod uwagę mecz w naszym kraju. Jednak trzeba przyznać, że obie ekipy zaprezentowały się zdecydowanie lepiej w ofensywie. A przypomnijmy, że w środę Biało-Czerwone były chwalone głównie za grę w defensywie.

Tym samym w naszej grupie wszystko jest klarowne. Dania z kompletem zwycięstw zajęła 1. miejsce i wystąpi na mistrzostwach Europy. Z kolei Polki rozegrają dwa mecze ze szczypiornistkami z Kosowa i te zadecydują o tym, kto wystąpi na wspomnianej imprezie.

El. ME 2024:

Reprezentacja Danii kobiet - Reprezentacja Polski kobiet 39:31 (22:13)

Komentarze (3)
avatar
Grieg
2.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Errata - oczywiście Reinhardt, nie Reistadt. 
avatar
Grieg
2.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdzie składy i bramki??? Z tej relacji nikt się nie dowie, że Magda Balsam dokonała rzadkiej sztuki i dziś aż osiem razy przechytrzyła Toft i Reistadt z karnych, a w całym dwumeczu ma w tym e Czytaj całość
avatar
Jakul13
2.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwszy połów Polki z reguły maja słaby. Taka strategia ich trawlera...