Mogą zrobić krok do półfinału. Jednym nie będzie łatwo

PAP/EPA / CHRISTOPHER NEUNDORF / Na zdjęciu: Nikola Bilyk z reprezentacji Austrii
PAP/EPA / CHRISTOPHER NEUNDORF / Na zdjęciu: Nikola Bilyk z reprezentacji Austrii

Niebawem będziemy na półmetku rundy głównej ME w piłce ręcznej 2024. Tym samym reprezentacje Francji i Austrii mogą zrobić pierwszy krok, by znaleźć się w półfinale. Jednak tylko pierwsza z wymienionych ekip będzie faworytem swojego meczu.

W sobotę odbędą się drugie spotkania w pierwszej grupie rundy głównej ME w piłce ręcznej 2024. Mimo że zbliża się półmetek tej fazy, to może wydarzyć się na tyle dużo, że kolejne mecze dla niektórych reprezentacji nie będą już ważne.

Tak jest w przypadku Islandii, która zajmuje ostatnie miejsce i nie ma przy tym żadnego punktu. A sytuacja może się jeszcze pogorszyć, bo przed nimi spotkanie z Francją. Zespół ten w pierwszej fazie ograł Niemców, którzy pokonali już ich kolejnego przeciwnika. To tylko pokazuje, że faworyt tej potyczki jest znany.

Trójkolorowi do tej pory zaliczyli tylko jedną wpadkę przy okazji remisu ze Szwajcarią. Jednak mimo to pozostają niepokonani i obecnie są liderami grupy. Jeżeli nie przegrają z Islandią, która w tej grupie jako jedyna nie ma punktu, to będą o krok od awansu do półfinału.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjemne z pożytecznym, czyli obóz w ciepłych krajach sióstr Kaczmarek

Bardzo ważne, a zarazem interesujące będzie spotkanie Niemiec z Austrią. Mimo że nasi zachodni sąsiedzi przystąpili do kolejnej rundy bez żadnego punktu, to zdobyli dwa za sprawą zwycięstwa z Islandią. Więcej, bo trzy mają na swoim koncie ich rywale.

Można powiedzieć, że Austriacy to największa niespodzianka tej imprezy. Najpierw zanotowali remisy z Chorwacją i Hiszpanią, dzięki którym wyrzucili wicemistrzów Europy z turnieju, a rywalizację w kolejnej rundzie rozpoczęli od niespodziewanego zwycięstwa z niepokonanymi Węgrami.

Teraz mogą sprawić kolejną sensację i ograć Niemców przed ich własną publicznością. Wówczas będą naprawdę blisko występu w kolejnej fazie, ale to nie będzie zależne tylko od nich. Jedno "oczko" tracą do Austriaków Węgrzy.

A ci po porażce postarają się odkuć w starciu z Chorwatami. Nie będą jednak faworytem pojedynku z rywalami, którzy sensacyjnie na inaugurację rozbili Hiszpanów (39:29). Co prawda na otwarcie rywalizacji w kolejnej rundzie przegrali z Francuzami, ale wynik 32:34 nie jest powodem do wstydu, w końcu Trójkolorowi to kandydaci do końcowego triumfu w całej imprezie.

Tym samym spotkają się dwa zespoły, które do tej pory zanotowały tylko jedną porażkę, w dodatku w drugiej fazie. Stąd też dla obu ekip będzie to kluczowy pojedynek, bo kolejna przegrana oznaczać będzie praktycznie koniec szans na grę w półfinale.

ME 2024:

Reprezentacja Francji - Reprezentacja Islandii, godz. 15:30 (transmisja w Eurosporcie 2)

Reprezentacja Węgier - Reprezentacja Chorwacji, godz. 18:00 (transmisja w Eurosporcie 2)

Reprezentacja Niemiec - Reprezentacja Austrii, godz. 20:30 (transmisja w Eurosporcie 2)

Przeczytaj także:
Niemcy wytrzymali presję. Gospodarze pozostają w grze
Co za emocje w hicie mistrzostw! Francuzi wygrali mimo świetnego popisu Chorwata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty