Nie ma mocnych na mistrzów Polski. Kielczanie z kolejnym zwycięstwem

Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Zawodnicy zespołu z Kielc
Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Zawodnicy zespołu z Kielc

Bezkonkurencyjni są dotychczas szczypiorniści Industrii Kielce w rozgrywkach Orlen Superligi. Żółto-biało-niebiescy tym razem pokonali Gwardię Opole 37:24.

Nie mieli zbyt wiele czasu szczypiorniści Industrii Kielce na odpoczynek po czwartkowym, wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów. Żółto-biało-niebiescy ponieśli porażkę w starciu z THW Kiel, ale szybko musieli o tym zapomnieć - już w sobotę podjęli bowiem Gwardię Opole. Goście przyjechali do stolicy województwa świętokrzyskiego bez Piotra Jędraszczyka, lista nieobecnych w szeregach kieleckiej siódemki była znacznie dłuższa - z trybun spotkanie obserwowali Igor Karacić, Alex Dujshebaev, Paweł Paczkowski, Szymon Wiaderny. Kontuzje leczą też Andreas Wolff i Hassan Kaddah.

Obie ekipy zaczęły mocno w ataku, nie minęło nawet siedem minut spotkania, a kibice obejrzeli aż jedenaście trafień. Lepszy start zaliczyli gospodarze, którzy błyskawicznie zdołali odskoczyć - dzięki trzem bramkom z rzędu szybko wyszli na prowadzenie 7:3. Opolanie popisali się kilkoma fantastycznymi rzutami, ale to kielczanie dyktowali rytm.

Gracze Gwardii starali się gonić, ale udało im się jedynie zmniejszyć straty do trzech oczek. W końcówce pierwszej połowy żółto-biało-niebiescy podkręcili tempo i powiększyli przewagę do siedmiu goli.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki

Opolanie całkowicie przespali początek drugiej połowy. Zanim się obejrzeli, mistrzowie Polski zdążyli rzucić im już pięć bramek. Na to zareagował trener Jurecki, po krótkiej przerwie przyjezdni zdołali przerwać passę gospodarzy, ale na nawiązanie walki było już za późno. Kielczanie bez większych problemów kontrolowali przewagę, która od tego momentu oscylowała wokół trzynastu trafień.

Na niespełna trzy minuty przed końcem czerwoną kartkę został ukarany Nicolas Tournat. Starcie zakończyło się natomiast rzutem karnym wykonywanym przez Arkadiusza Morytę. Skrzydłowy wykorzystał siódemkę, dzięki czemu jego zespół zwyciężył 37:24. MVP starcia został wybrany Michał Olejniczak.

Industria Kielce - KPR Gwardia Opole 37:24 (21:14)

Czytaj też:
Dujszebajew nie zgadzał się z decyzją sędziów. "W tej sytuacji faulu nie było"
Pierwsze przetarcie przed MŚ 2023 i debiuty. Spokojna wygrana Polek

Komentarze (3)
avatar
holger
15.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma mocnych???? 
avatar
endriu1223
14.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pierwszoplanowe postacie w tym meczu to sędziowie . Zrobili wszystko by zaistnieć . 
avatar
Kaczmar-cki
14.10.2023
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
No i elegancko. Nie zapominać co mamy, łatwo się nasycić ale są kibice którzy pamiętają jak bywało na Krakowskiej i to że nic nie jest dane na zawsze. Każda wygrana to super sprawa. Kurde Iskie Czytaj całość