Kilka lat temu lokalne derby decydowały o wejściu do czołowej czwórki w Superlidze, ale od tego czasu sporo się zmieniło. Górnik ugruntował swoją pozycję w stawce, Gwardii daleko do dawnych wyników i naturalnie mecz nie budził takich emocji jak do niedawna. Na boisku działo się jednak sporo i kibice nie mogli narzekać na nudę.
Spotkanie rozstrzygnęło się dopiero w ostatnich 10 minutach. Opolanie naciskali Górników, ale w decydujących momentach nie radzili sobie z rozgrywającymi rywali. Paweł Krawczyk i Aleksander Baczko gubili obrońców, najczęściej obsługiwali skrzydłowych Dmytro Artemienkę i Patryka Mauera, ale sami też brali się za kończenie akcji. Ten pierwszy nawiązał do swojego najlepszego premierowego sezonu w Superlidze, gdy był jednym z odkryć rozgrywek. O swoim istnieniu przypomniał Piotr Wyszomirski, który nie zachwycał przez cały mecz, za to w końcówce odbił ważne piłki i uniemożliwił Gwardii powrót do meczu.
Opolanie mogli liczyć na bramkarzy. Przed przerwą Jakub Ałaj utrzymywał kolegów w grze, w drugiej połowie rolę ratownika przejął Adam Malcher. Gwardia może żałować, że mając dobrze dysponowanych bramkarzy tak często gubiła się w ataku. Na jej postawę na pewno wpłynęła nieobecność reżysera gry Marka Monczki, Noa Zubac i Wiktor Kawka nie zapewnili takiej jakości, choć potrafili dograć do czystych pozycji. Sytuację znów ratował niezawodny Mateusz Jankowski.
Zadania nie ułatwiła sytuacja z drugiej połowy. Na kwadrans przed końcem reprezentant Polski i jeden z największych krajowych talentów Andrzej Widomski doznał groźnie wyglądającej kontuzji kolana, boisko opuszczał w asyście członków sztabu z wyraźnym grymasem na twarzy. Jego język ciała mówił, że obawia się poważnego urazu więzadeł.
KPR Gwardia Opole - Górnik Zabrze 22:29 (11:14)
Gwardia: Ałaj (6/20 - 30 proc.), Malcher (7/20 - 35 proc.) - Zubac 7/2, Jankowski 5, Widomski 3, Scisłowicz 2, Hryniewicz 1, Morawski 1, Wojdan 1, Czyczykało 1, Kawka 1, Sosna, Milewski, Stempin, Koc, Kucharzyk
Górnik: Wyszomirski (7/27 - 26 proc.), Kazimier (1/2 - 50 proc.) - Mauer 10/1, Artemenko 6/2, Krawczyk 3, Tokuda 3, Wąsowski 2, Baczko 2, Molski 2, Dudkowski 1, Bykowski, Ivanović, Rutkowski, Kaczor
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"