Odsłonił kulisy zwolnienia Patryka Rombla. Wiadomo, kiedy nowy selekcjoner

Rombel wprost po męczarniach z Arabią Saudyjską. "Nie znajduję innego wytłumaczenia"

Po mistrzostwach świata w piłce ręcznej mężczyzn, które zorganizowane były w Polsce oraz Szwecji, przyszłość Patryka Rombla stanęła pod znakiem zapytania.  Nasza kadra odpadła bowiem na etapie drugiej rundy po niezbyt przekonującej grze.

W przestrzeni medialnej pojawiały się głosy, że selekcjoner powinien zostać zmieniony, jak i takie, które optowały za jego pozostaniem. 6 lutego wszystko stało się jasne. Związek poinformował, że po wygaśnięciu w marcu kontraktu Rombla nie zostanie on przedłużony.

Decyzję podjęto na poniedziałkowym spotkaniu, a jej kulisy odsłonił prezes Henryk Szczepański, który był jednym z trzech uczestniczących w obradach. Poza nim obecni byli także Sławomir Szmal oraz właśnie Rombel.

- To podczas niej podjąłem decyzję, że nie będziemy kontynuować współpracy z trenerem Romblem. Przed spotkaniem zasięgałem opinii zarządu i Rady Trenerów. Głosy były podzielone - przyznał Szczepański w rozmowie z OnetSport.pl.

ZOBACZ WIDEO: Nowe porządki w reprezentacji Polski i PZPN!? | Z Pierwszej Piłki #28

- Chcę dać szansę komuś innemu, z nowym spojrzeniem na kadrę, kto inaczej poprowadzi zespół. Wciąż jest szansa wejść na ścieżkę olimpijską. Próbujemy zrobić coś, co przyczyni się do rozwoju tego zespołu. W ostatnich mistrzostwach świata nie było oczekiwanego wyniku i uznałem, że z trenerem Romblem do przełomu już nie dojdzie. Liczę na nową energię w reprezentacji - dodał działacz.

Teraz kibice reprezentacji Polski czekają na wybór nowego selekcjonera. Możemy spodziewać się podobnej sagi, co zaprezentował Cezary Kulesza przy postawieniu na Fernando Santosa w piłkarskiej kadrze.

- Działania będą bardzo intensywne, do końca miesiąca będę chciał wybrać selekcjonera. Na razie nie wiem, czy będzie nim Polak, czy cudzoziemiec. Obie opcje są brane pod uwagę. Konkursu raczej nie będzie i sami po rozmowach wskażemy właściwego kandydata - przyznał Szczepański.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem